Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hasło na transparent :))


Wszystko co napisała Muka w komentarzu z poprzedniego wpisu należy wstawić na transparent :))Baby, a się nie kłócą :))I darzą szacunkiem odmienne zdania, hehehehe, dobre, ale święta prawda Muka!!!:))

I nastały Walentynki :)Zanim poznałam Darusia to nie świętowałam tego dnia, ale trzeci rok z rzędu (od kiedy się znamy) otrzymuję bukiet kwiatow i kartkę z wyznaniem miłosnym, zawsze zastanawiając się, jak on to robi, że tak wczesnym rankiem kładzie mi kwiaty do łóżka :))Co prawda w tym roku i ja przygotowałam dla niego niespodziankę w postaci kubeczka z moim wizerunkiem, ale zmontowanie świeżych kwiatów jest i tak dla mnie mistrzostwem świata !! :))A jak on to robi?? Niech to na zawsze pozostanie jego tajemnicą :))
  • Krstyna

    Krstyna

    15 lutego 2006, 03:20

    to zasluguje na pochwale! Komu by sie chcialo? Pozdrowienka!

  • jojo67

    jojo67

    14 lutego 2006, 20:43

    <img src="http://img119.imageshack.us/img119/6235/zakochani9ca.gif" border="0" width="66" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • Muka

    Muka

    14 lutego 2006, 18:52

    :D ja wciąż czekam na swoją Walentynkę, ale nie zdziwie się iedy przyjdzie do mnie dopiero w piątek, w 5 rocznicę slubu!! ;) Daruś jest na medal z tymi kwaitami :D

  • wazon

    wazon

    14 lutego 2006, 11:46

    Mariolu to cudowne że masz takiego mężczyznę że znów wiesz jak to jest kochać i byc kochanym no i że w taki dzień jest z kim go obchodzić.życze powodzenia i miłego dnia

  • malgosia1

    malgosia1

    14 lutego 2006, 10:45

    wspaniały "egzemplarz" mężczyzny Ci się trafił! Nie wiem, jak on montuje te kwiaty wczesnym rankiem, ale zasługuje na medal. Moje słoneczko podłożyło mi kartkę walentynkową wczoraj wieczorem na poduszkę i odkryłam ją po północy kładąc się spać. Tak więc już wczoraj wieczorem rozpoczęliśmy obchody walentynek. Ale fajnie. Nie razi mnie to święto, bo ja właściwie mam walentynki codziennie ;P

  • mooniaa

    mooniaa

    14 lutego 2006, 09:42

    To cudowny zwyczaj...Ja z mężwm mamy plan świętowania na wieczór...jak już dzieci będą mocno spać:)))