Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
08.11.2007r.



Co chwile w telewizyjnej  prognozie pogody zapowiadaja deszcze, wichury i zimnice, a za moim oknem świeci piekne słońce, które spowodowało , że zupełnie nieplanowo dostałam powera do umycia okien :))

Jakoś tak mnie spontanicznie naszło hehehe. A powiem Wam w sekrecie,że ostatnio wykonywałam tę czynność równo rok temu :) Tak, tak.....wstyd sie przyznać , ale jest to prawda. Rok temu czekałam na wizytę pani Jadzi z Osrodka Adopcyjnego i wtedy umyłam okna :)))

Firanki czekaja jeszcze na podłodze w łazience i zajmę się nimi jutro :))
No bez przesady :))

Teraz pobiegne po jakieś drobne zakupy, bo to piekne , jesienne słoneczko kusi , aby doładowac akumulatorki.
A jest co ładowac, bo siły będa mi potrzebne do motywowania sie do pilnego stosowania diety.
A moj organizm oszalał , tzn. ja oszlałam, bo od chwili podjecia decyzji o stosowaniu diety od poniedziałku , pożeram wszystko co nawinie mi sie pod ręke. Ło matko, co ja przez ostatnie trzy dni zjadłam !!Otwieram rano oczy i za chwile coś już żuje , a jak zamykam wieczorem to chwilke przedtem też coś trawię .To jest starszne !!

Już za chwileczkę, już za momencik skonczy się to wielkie zarcie Mariolka!! Mam nadzieje,że będziecie mnie wspierać, a ja odwdzięczę sie tym samym. Dołaczajcie do mnie !! Razem bedzie nam raźniej :))

PS : godz. 23:12 .
Wyzuta z sił po przeczytaniu nieziemskich historii lunki i greenki pozarłam wieczorowa porą dwie kanapki , zapiłam do mocnym drinasem :)) Teraz żrę tosta z serem i majonezem sporządzonego przez syna :))
Głupiam straszebnie :))





  • Healthy

    Healthy

    10 listopada 2007, 19:04

    Z tymi oknami, to chyba Cię przelicytuję. Ostatnio myłam je zanim zostałam dyrektorem szkoły, czyli prawie 1,5 roku temu - a póki co czekam na "powera", bo jakoś same nie chcą się umyć i niestety wyglądają coraz gorzej. Papa, do czwartku.

  • pusia61

    pusia61

    10 listopada 2007, 15:22

    masz pewnie rację potrzebuję kopa czyli efektu psychologicznego ale jak zakończę tą mordęgę to mam zamiar wykupić jakąś dietę na vitalli. Tobie życzę powodzenia i pozdrawiam.

  • sikoram3

    sikoram3

    10 listopada 2007, 11:48

    i mam nadzieje ze to ostatnie momenty obzarstwa.ide tez poczytac te dziewczyny i zobacze jak u mnie sie to ich pisanie objawi-ale ide o 12 godz to nie bedzie chyba tak zle.

  • malgosia1

    malgosia1

    10 listopada 2007, 10:01

    Obok siebie stoja dwie panie tylem. Jedna w rodzaju "o matko! Tak pragne" a druga "o rety! spadaj sprzed tej lodowki!!!". Na mnie dziala!

  • otulona

    otulona

    9 listopada 2007, 17:36

    Hm. Do roboty Mariolka! Załóż kłódkę na lodówkę....

  • roxy1

    roxy1

    9 listopada 2007, 00:42

    kobieto Ty mnie trzymasz przy zyciu, myslałam, że to tylko ja tak mam, że jak tylko pomyślę o diecie to włącza mi się odkurzacz żołądkowy, a może to działą też odwrotnie, może trezba chcieć przytyc to wtedy ten megaapetyt minie?

  • magdast

    magdast

    8 listopada 2007, 23:16

    "trzeba siezabezpiecac" hehhe stary babszylowaty mędrzec sie odezwal...to był moooooment hihih zdjęłam buty i weszłam na chwile z siatami do kuchni!!! naprawde!!!! ja mam nawet podroukowane diety z Vitali z poprzedniego razu ale moze faktycznie jak wykupie to bedzie lepiej jak mi sie uda to jutro wplace pieniązki, a dlaczeog akurat zaczynasz od 12 listopada?? to jaks magiczna data???

  • magdast

    magdast

    8 listopada 2007, 23:04

    zostawiam wpisik, wspomagac duchowo bede..i chyb tez wykupie diete Vitali moze to dobry omysł???

  • Muka

    Muka

    8 listopada 2007, 21:53

    No Mariolka, chyba przybrałaś taka taktyke, że napierw tzreba przybrać, zeby mieć co zrzucić :D Kobieto, opamiętaj się!!!! :D Albo osobiście nakopie Ci w dupala :)

  • greenka

    greenka

    8 listopada 2007, 20:40

    a bo ja cie wspieram w odchudzaniu odciagajac od lodowki swoimi fascynujacymi opwiesciami ;))) Jeszcze mnie nie rozgryzlas?

  • sobotka35

    sobotka35

    8 listopada 2007, 20:35

    rację-razem damy radę:))

  • greenka

    greenka

    8 listopada 2007, 20:19

    hej sexi mama :))) wrocilam bylam, wiec powolutku doczytuje, co u ciebie... maz ci sie zestarzal?? nieeee doooobrzeee... ;) Trza wymienic na nowszy model, albo chociaz kapitalke mu zrobic ;)

  • lunka7

    lunka7

    8 listopada 2007, 19:17

    Jestem z Tobą,na razie tylko będę wspierać.

  • Joanna66

    Joanna66

    8 listopada 2007, 16:33

    ja też tak mam,że jak mam się od jutra odchudzać,to pożeram wszystko tak na zaś.U mnnie się rodzinka powiększyła,może chcesz zobaczyć? zajrzyj są zdjątka:))))))

  • MachalaB

    MachalaB

    8 listopada 2007, 16:02

    U mnie zimnica a wczoraj jak wyjechałam po R ok 21 to tak padał śnieg z deszczem, że ledwo co widziałam i jechałam 60/h. Jakbyś do mnie małpino zajrzała to byś wiedziała, że chudnę i już dawno za dietę się wzięłam! (marna ta dieta, bo jem byle co, tylko mało!) A ty przy tym swoim żyrafim wzroście to i tak pewnie chudzizna jesteś:)No, ale na kopa zawsze możesz liczyć...hehehe

  • siemka2

    siemka2

    8 listopada 2007, 14:23

    Już się włączyłam i też dietkuje!