Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek 13-tego :)


No zobaczymy co przyniesie nam ten dzień :) Siedzę już dwie godziny na stronie vitalii i tylko nadrabiam zaległości w czytaniu "Ryczących..." i ich pamiętników:)Uśmiałam się z brzyda i zainteresowałam metodą pięciu kroków, czy wcieleń heheh (jak to było Megka?), martwię się o Grażynkę i w ogóle jestem z Wami:)) Mam wyrzuty sumienia, że nie daję rady dokonać stosownych wpisów do waszych pamiętników, ale napisanie czegoś sensownego wymaga ode mnie maksymalnego skupienia.A ja tu się skupić , kiedy czas nagli:))Najważniejsze, że Daruś na weekend przyjechał z delegacji i jemu chcę teraz poświęcić czas:) Przywiózł mi niespodziankę - mandat od niemieckiej policji :))Jeszcze nie wiemy w jakiej kwocie, bo sprawa jest dośc skomplikowana i dowiemy się, jak przyjdzie informacja na Darusia niemiecki adres w Kolonii.Trochę się boje .Zainteresowanych moimi gołąbkami informuję ,że gołąbki z mielonych piersi kurczaka i brązowego ryżu smakują jak gówno,ale da się na nich przeżyć :)))
  • megka

    megka

    15 stycznia 2006, 23:05

    ... nareszcie sie wylaczyly- co za ulga... Ale chyba troche mnie nerwy poniosly ostatnio :D W kazdym razie- dziekuje za pomoc. Buziak :)

  • dziewiatka9

    dziewiatka9

    15 stycznia 2006, 13:50

    Kiedyś miałam do zainstalowania kibelek . Byliśmy na mieście gdy spotkaliśmy naszego hydraulika ,moje Wsparcie rozmawia o tej instalacji ,że może szanowyny pan hydraulik, by przyszedł i zainstalował ,a szanowny pan hydraulik mówi " jak dam radę to w piątek wieczorkiem wpadnę,ale panie Marku czy pan to sam nie potrafi tego zrobić".W piatek wieczorem hedraulika nie ma ,piatek noc ,hydraulika nie i moje wsparcie doszło do wniosku ,że nie będzie do buca dzwonił ,tylko sam zamontuje.No cóż męska ambicja została poruszona ,najgorsze jest to że przez fachowca.Rano Wsparcie pojechało pozałatwiać kilka spraw a ja w samochód i szukać hydraulika, znalazłam na jakiejś budowie,ufff. Dlaczeo???bo jak moje wsparcie się uprze to zrobi wszystko, tylko czasem koszta są tak wysokie ,że ja wolę temu zapobiec za wczasu.

  • mooniaa

    mooniaa

    15 stycznia 2006, 12:03

    Mariola ksiądz dotarł prawie o 9,00...Pozdrawiam i życzę pomyślnego zakończenia afery kibelkowej hehehe...

  • blanita

    blanita

    14 stycznia 2006, 23:24

    - nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc "lepiej" hihihi Szkoda nerwow. Tylko spokoj moze nas uratowac.A golabki - no coz ... ale zawsze warto probowac , bo zylabys złudzeniami ze moze takie bylyby dobre...

  • tomasia

    tomasia

    14 stycznia 2006, 17:39

    się tak nie urechotałam jak z Twoich gównianych gołąbków - już mam parę pomysłów na to jak je zrobić aby były jadalne, np. grzyby leśne dodać ;))) w lecie z mają mamusią popróbuję... w kwestii wiadomej susza...

  • megka

    megka

    13 stycznia 2006, 19:27

    ... za informacje o tych cholernych powiadomieniach. W zyciu bym na to nie wpadla, ze mozna to "zamontowac" w ustawieniach diety, zamiast w ustawieniach pamietnika... W koncu dotycza tego ostatniego...<BR> Oczywiscie natychmiast sobie wylaczylam (dzis rano). Teraz po powrocie sciagnelam poczte i mialam ochote zeby w sciane wbic! Wrrrrrr! Nadal sa!</BR> No dobra, przyszla w odwiedziny i sie drze ;) Juz spadam :D <BR>Ps. Umiem robic takie golabki z brazowego ryzu, ze mucha nie siada :) Znaczy gowno to to nie jest :D Ale ryz musi byc okragly (ja kupuje w sklepie ze zdrowa zywnoscia)</BR>

  • sikoram3

    sikoram3

    13 stycznia 2006, 18:03

    tego martwienia,o to i tamto.a mandatow to nie ma sie co bac ,tylko zaplacic trzeba.a gownianych golabkow to chyba nie bede robila.milego wekendu zycze..... a mily bedzie co?

  • lunka7

    lunka7

    13 stycznia 2006, 16:51

    Mimo wszystko,myślę że są zjadliwe te gołabki.

  • mooniaa

    mooniaa

    13 stycznia 2006, 15:39

    Mariola ja tak myślałam,że te gołąbki to chyba niebardzo będą, nie chciałam Cię jednak zniechęcać... teraz wiemy już obie hehehe...Na osłodę masz Darka i tylko to się liczy:)

  • Jokoo

    Jokoo

    13 stycznia 2006, 10:14

    Kilo smalcu mniej..hehe..mysle że każdego tygodnia będzie łatwiej..

  • bri75

    bri75

    13 stycznia 2006, 09:41

    to nic z tymi gołąbkami, niektórzy nawet normalnych nie umieją smacznie przyrządzić (patrz. ja) ;)

  • Muka

    Muka

    13 stycznia 2006, 09:34

    czyli teza mojego mężą, ze smaczne rzeczy sa niezdrowe znowu znalazła potwierdzenie ;)