Ała, jak boli mnie główka. :))
Wieczorem Agata wyciągnęła mnie do klubu studenckiego na "jedno piwko" :)
Oj jak mi się nie chciało........
A później się zachciało :))
Było karaoke, naśpiewałyśmy się i nagadałyśmy, że dziś mówię szeptem :)
Chyba było o jedno piwko za dużo......ała :)
margotxs
2 czerwca 2009, 12:29Trzeba sie od czasu do czasu wyrwac od codziennosci! Nawet, jesli sie ja kocha niezwykle silnie! Prawda jakie inne odczucia? Pozdrawiam cieplutko! I ciesze sie, ze dalas sie wyciagnac na to piwo ;o)
tereza
1 czerwca 2009, 20:26taki ból głowy jest do przyjęcia,życzę miłych,spokojnych dni,odpoczywaj!!!pozdrawiam Ciebie i syna!
roxy1
1 czerwca 2009, 10:05Mariolko, czasem człowiek musi sie zresetowac a w Twoim przypadku szczególnie, na szczęscie kac to stan przejsciowy, pozdrawiam i trzymam kciuki za Bartka.
ToJaMajka
31 maja 2009, 22:33i uściski
wkmagda
31 maja 2009, 21:18potrzeba Ci trochę relaksu. A główka zazwyczaj przestaje bolec po jakimś czasie :-)
jolamik
31 maja 2009, 19:30ciekawe czy mnie dziecię kiedys tez wyrwie do jakiegos klubu... z chłopakami inaczej chyba... muszę się pocieszyć siostrzenicami :-D
Krstyna
31 maja 2009, 19:24czego zycze Ci teraz? Zebys juz tylko o blachych sprawach mogla z nami gadac! O tym, ze sie ciezko chudnie, o tym, ze sie rozpadalo, o tym, ze za cieplo sie zrobilo...JUz tych powaznych spraw za wiele do udzwigania! Zeby juz tylko lepiej i lepiej bylo!
malgonia37
31 maja 2009, 15:11nareszcie powód bólu głowy, który jest dla mnie do przyjęcia ;))))
mikrobik
31 maja 2009, 12:57Ostatnie dni miałam bardzo zakręcone i w pośpiechu tak, że nawet nie było kiedy porządnie zatrzymać się w Vitalii. Cieszę się, ze od Bartka dobre wiadomości i że "mój szpital" Wam się podoba. Tam pracują naprawdę całkiem nieźli specjaliści "od płuc". Zawsze dostawaliśmy z całej Polski najtrudniejsze przypadki, więc mam nadzieję, że i ten zdiagnozują prawidłowo. Ja ostatnie dni też mam takie przyprawiające o ból głowy.
agonia65
31 maja 2009, 12:43Kobieto, jak tylko z takiego powodu boli Cię główka, to niech Cię boli:) Wiesz, że kiedyś przejdzie:))))) Buziaki