Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hello Friday:)


Hej laseczki

ach jak to dobrze, ze dzisiaj Piatek mam nadzieje ze wlasnie dlatego wszystkie bedziecie mialy dzisiaj dobre humorki 
ja dzisiaj na snaidanko 100 g czerwonych winogron i gruszka, 2 kawki (1dna w domu, druga w pracy), 70+80+50+50=250 kcal. Nie mialam dzisiaj czasu na osianke, moja Mala ma dzisiaj Halloween w szkole i musialam ja ubrac, umalowac, wlosy zrobic, sukienke zszyc, bo sie zamek zepsul...no nie bylo czasu. dobra kochane, wracam do pracy, buziaki i milego dzinonka Wam zycze!!papa

Hej dziewczyny, wiecie co mam dola. mialam dzisiaj kryzys, juz mialam ta cala diete zucic w cholere!!sluchajcie, dzisiaj z pracy poszlismy z szefem na lunch, ja, taka laska co ze mna pracuje i jest w 7mym miesiacu ciazy i nasz szef. No i on poszedl pierwszy zajac stolik, my doszlysmy pare minut pozniej i jak siadalysmy do stolika, to tak wyszlo ze razem usiadlysmy po drugiej stronie stolika, a on na to, ze dwie WIEKSZE kobiety na przeciwko niedo (tak do nas) i w smiech. Kurka wodna, jak ja sie wkurzylam, ta druga babka jest w ciazy, ma duzy brzuch to rozumiem ze na dzien dzisiejszy jest wieksza niz normalnie,ale jak on tak mogl do mnie powiedziec?!tak mam pare kg za duzo, wiem o tym, ale zeby od razu wieksza?? no nie przesadzil. ja kupuje ciuchy w rozmiarze 10, spodnie tez, wiem ze mam oponke na brzuchu i z tym musze walczyc, ale taki tekst??kurwa mac, poczulam sie jak bym ze 100 kilo wazyla ja tu sie ciesze, ze mi dieta wychodzi, ze sie dobrze trzymam, ze widze juz postepy, a tu taki tekst, no dobil mnie poprostu i od tamtej pory wkur*wiona chodze i czuje sie grubo i brzydko. No i potem po tym cholernym lunchu jak przyszlam do domu, to moja Mala wyciagnela chrupki doritos o smaku smazonego sera, i o malo co sie nie zlamalam, juz mialam je zjesc, ale nie wiem jakos sie w koncu powtrzymalam, bo jednak mi szkoda juz teraz po tylu dniach wysilku sie poddawac. a wiem ze potem bym zalowala i gadala jaka to ja glupia jestem!!ale mialam zalamanie konkretne dzisiaj, te doritos chcialam zjesc i potem chcialam pojechac kupic babeczki czekoladowe i zjesc.ale jakos sie powstrzymalam, ciezko bylo, a to wszystko przez ten glupkowaty tekst!!bo tak to dobrze mi idzie, nie mam zadnych zawirowan z reguly, ale dzisiajsie wkurzylam sie ostro
dobra bilans dnia: sniadanie 250, na felerny lunch byla zupa krem z warzyw, taka mala miseczka, i do tego 2 kromki ciemnego chcleba z salatka z kurczaka, daje 700 kcal, razem za dzien 950 kcal.
a taka bylam rano happy, a teraz mi sie plakac che,ehhhhh


  • Joannna27

    Joannna27

    26 października 2012, 11:27

    A kto by sie nie cieszył z piatku, miłego dzionka))