Pogoda aż prosi, by wsiąść na rower. Na dzisiaj zaplanowane mam 28 km w tempie spacerowym. Po wczorajszej jeździe mam mnóstwo energii. Pierwszy dzień z nowym układem posiłków. Wracam do treningów codziennych, to i trzeba powrócić do starego rytmu żywienia. Prace domowe porobione więc rodzina nie będzie protestować na chęć jazdy rowerem. Jest i tak wyrozumiała, bo dosyć często miałem jadę ponad trzy godziny. Jeszcze nim wyjadę zrobię obiad:)
_____________________________________________________________________
Trasa absolutnie mega piękna i ciepła. Wykręciłem 28 km w tempie średnia 29 km/h, bardzo się cieszę z tej jazdy. Buzia sama się śmiała jak ciepłe powietrze mnie owiewało. Kapitalny dzień. Zabieram zaraz moich kanapowców na spacer. Nim to zrobimy mała przekąska poobiednia. Tak myślę że jogurciki naturalne wystarczą aż do kolacji. Słonecznego popołudnia.
Pigletek
7 września 2014, 19:4028 km to fajna ilość. Nie za dużo, nie za mało. A pogoda była naprawdę piękna, szkoda, że nie mogłam tego wykorzystać. Zaliczyłam tylko 10 minutowy spacer do sklepu i z powrotem :/
mariusz1234
7 września 2014, 21:30To przed operacja byłaby tylko rozgrzewka do dalszej jazdy, normalnie moje trasy mają 50, 65, 80 km. Od ponad roku jeżdżę "szosą" mam z tego mega frajdę. W końcu znalazłem dla siebie sport. Trzymam kciuki za treningi.
Magga74
7 września 2014, 18:14rzeczywiście piękna ta końcówka lata , trzeba korzystać :)
Assica1990
7 września 2014, 12:26Oj też bym poszła na rower ,ale samej mi się nie chce :( Taka pogoda ładna a mój leń nigdzie nie chce wyjść :( Jak dobrze ,że chorobowe się mu kończy i idzie do pracy :)