Siłownię zaliczyłam, 400 spaliłam,udka zamęczyłam ciężarami.
Nade mną unosił się jak bańka opar alkoholowy, gdyby go przebić można się wtórnie upić :)))
Truskawki cudowne, więc dziś wariacje na temat tych owoców.
Mam ochotę na gołąbki w kapuście więc zaraz lecę po mięsko i zawinę ze 20 szt, to będzie zapasik.
Zamelduje się później.
Jesteście wspaniałe laseczki.
agatep
12 czerwca 2012, 09:21jesli Wieslaw Ci sie podoba to nie ma problemu:) ja kupilam swoja w internecie za 70, a po jakichs dwoch miesiacachw biedronce byla za 25:o narobiłaś mi ochoty na trsuskawki!:) ściskam
taita
11 czerwca 2012, 15:02ja pierdzielę jesteś niesamowita tyle zapału i radosci z życia w tobie chyba tez ruszę tyłek , ja wczoraj miałam dzień kapuściany robiłam taka z koperkiem i pewnie będę podżerać przez kilka dni bo to takie pyszne.
moondust
11 czerwca 2012, 12:26Powodzenia :)
malgorzatka177
11 czerwca 2012, 12:17no BRAWO!!!!! Czyli jednak nie odpuściłąś siłowni. Super. Jestem z Ciebie dumna.