Zasłużyłam na medal - nieskromnie mówiąc.
Do południa siłownia.
Po południe spędzone w OŚRODKU WCZASOWYM - BUDOWLANI.
Mąż buduje kanał obok warsztatu , a ja pomagałam dzielnie.
20 załadowanych i wywiezionych taczek z piaskiem - no i.......Pikuś
Energia mnie rozpiera, siły dopisują, nastrój na miejscu - jestem wielka!
Do tego piękna opalenizna i możliwość spędzenia czasu z mężem.Wspólna praca, tak jak i wypoczynek, bardzo zbliżają.
W perspektywie wyjazd z domu na 5-6 tygodni ,więc każda chwila ma znaczenie.
Nazbierało się waszych wpisów więc poczytam zagryzając pysznego arbuza.
taita
20 czerwca 2012, 08:49to ja przyznaję 3 medal jesteś absolutnie niesamowita, tyle kg za tobą i dalej taki zapał podziwiam i staram się brać przykład :-)
moondust
19 czerwca 2012, 09:28Wow! Rzeczywiście, jesteś wielka! Tyle wysiłku, pracy, a przecież za oknem niemiłosierny upał.. Podziwiam, że dałaś radę! Pozdrawiam :*
malgorzatka177
18 czerwca 2012, 22:16oj kochana no to Ty teraz musisz jakby nacieszyć sie swym mężem alfa. Może tak się naprzutulaj i napatrz na zapas, tak abyś miała tego dość przez 5 tygodni. Nie wiem tylko czy to sie tak da, pewnie nie. No ale w każdym razie nie odstepuj go na krok!!!! Buziaki
anitka24
18 czerwca 2012, 19:17no no no kilka w jednym : czas sędzony z mężem, darmowe solarium :-), śiłownia na powietrzu :-) no no no tylko pozazdrościć :-)