.....i humor mam do dupy.
Pola nie zdała!
Pierd....... korupcja, czekają na dobrowolną darowiznę.
2 cm najechała na białą linię na placu, a kogo to kuźwa obchodzi?
Ja pier........ dlaczego tak utrudniają życie?
Jawne czekanie na przemowę do ręki.
Lepiej, jak się spakuję i nie będę na ten syf tutaj patrzeć, bo aż mnie wszystko boli od patrzenia i słuchania ...i życia w tym bałaganie i chaosie.
Totalny syf!!!!!!!!!!!
Egon, chyba dam mu przydomek ŁASKAWY , pokazał dziś 80,8.
Jem więcej ale typowo białkowo i nie jest źle.
Nie wiem jak długo to potrwa ale......chwilo trwaj.
Wczoraj wróciłam do swojego koloru - intensywnej rudości :)
To prawdziwa ja, wrócił temperament i energia do działania.Choć studzi mnie nieco wciąż padający deszcz - dziś tylko wilgoć a kałuże wielkości bagienka.
Śniadanie - jajo+1/2 pomidora+kawałek twarożku (capri)+ wasa
teraz mocna kawka
Na obiad mam zraziki z karkówki.Zjem z surówką i bez sosu( a szkoda, bo jest pyszota)
Później się zobaczy - wolna twórczość.
Czekam dziś na kuriera - jestem piekielnie ciekawa tej orbitki.Zdam relację później.
Poczytam was, popalę i wciągnę drugą kawę.
moondust
22 czerwca 2012, 16:41Tak to już jest.. Ja sama zdałam rok temu, za piątym razem. Dwa razy z mojej winy oblałam, ewidentnie, raz egzaminator mnie udupił, naprawdę, a kolejny egzamin był w towarzystwie wenflonu (miałam zapalenie płuc i ograniczona koncentrację). Na szczęście za 5 wreszcie sie udało.. :)
MichasiaK
22 czerwca 2012, 15:08... w zeszłym roku zdawałam prawko na motocykl (za pierwszym razem)... (na autko mam od 18 lat-zdane za 7 razem)... czekając na swoją kolej mialam przerażenie w oczach... jestem pewna, ze egzaminatorzy maja ustalony "limit"... a jesli nie wypuszczą delikwenta poza plac czyli "uwalą" na placu mają zaoszczredzony czas i paliwo... MASAKRA... Trzymam kciuki i życzę wytrwałości... (za żadne skarby świata całego nie dawać w łapę...) - co za dupek...
agatep
22 czerwca 2012, 12:23niestety, ciężko zdać, szczegóły takie się liczą,a człowiek taki zestresowany ,że hohoh. jednak prawda,że nawet fizyta u fryzjera poprawi kobiecie humor;)
MARCELAAAA
22 czerwca 2012, 12:18Sama mam bardzo dobre wspomnienia z egzaminu ,prawo jazdy mam dopiero od trzech lat ,zdałam za pierwszym razem .Egzaminator podsumowując stwierdził że urodziłam się chyba z kierownicą w ręku,Jednak tego co się nasłuchałam w oczekiwaniu na swoją kolej to moje,można takiego doła dostać że się zapomni jak samochód odpalić:)
taita
22 czerwca 2012, 11:51głowa do góry, może spróbujcie w innym mieście zdawać, 2 moich znajomych zdało w tym roku za 1 razem w wawie i mówili że było bardzo miło, Czekam na relację z dostawy :-)
anitka24
22 czerwca 2012, 10:53kurcze teraz ciężko zdać :-( ludzie zdają po kilkanaście razy, masakra :-( ale niech działa dalej, napewno zda następnym razem :-)
malgorzatka177
22 czerwca 2012, 09:43no tak zdać za pierwszym czy drugim razem w Polsce to raczej nierealne. Ja nie wiem kuźwa kiedyś można było zdać za pierwszym razem, teraz nie. To jest wyłudzanie kasy. Jak nie posmarujesz to do egzaminu podejdziesz sobie człowieku jeszcze z 5-6 razy. Najgorsze że wszyscy o tym wiedzą ale kuźwa jakoś nikomu sie nie chce zrobić z tym porządku. Cieszę sie że wróciła Ci energia. No to pewnie jeszcze dzisiaj dasz czadu na swoim nowym sprzęcie. Super
mikelka
22 czerwca 2012, 09:23Moja corka zdala za trzecim razem ..( Juz byla naprawde zrezygnowana ) jakos ja namowilam na kolejna probe i zdala! OJ ..sama mialam dosc tych nerwow! zycze powodzenia :-)