Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Znam powód.........
23 lutego 2014
...obżarstwa. Przyszłam @ Jeszcze nie tak dawno wpadała regularnie, delikatnie pukała i pytała czy można.Teraz wpada kiedy chce i wprowadza zamęt. Jest, to jest, potwierdza tylko moją "młodość" i gotowość do uchowaj Panie prokreacji. Wagę omijam, dziś rano widział mnie syn w mojej ulubionej piżamce - kalesony + góra - lekki uśmieszek, później ogólny rechot. To jest myślę.........no joooo. Chodzący baleronik - z piżamki się też wyrasta? Myślałam że ona rośnie razem ze mną, ale ten materiał ma swój limit Wracam do starych nawyków, a mianowicie woda, seler naciowy i ananas. Mam miseczkę z pokrojonymi kawałkami i tak chodzę i chrupię. Trudno mi ocenić działanie Asystor slim, wiadomo gość w dom podsyca apetyt. Jednak zero słodyczy. Zawsze tak zaczynam, odwyk od słodyczy i pieczywa - reszta to pikuś. Śniadanie to musli, seler, obiad - kurcze z sałątą lodową skropioną octem jabłkowym. Kupiłam rewelacyjny, dolewam do wody i popijam. Zaraz wciągnę drugą kawę. Właśnie nawiedził mnie mój samiec alfa, wypada dotrzymać mężowi towarzystwa. Odezwę się poźniej.
Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Wreszcie jesteś :) Niestety ten piątek mam zaplanowany, jadę do Szczytna na wernisaż, już obiecałam. Koniecznie musimy się spotkać i nagadać :) Buziaczki!!
Mata_Hari
23 lutego 2014, 16:40
Powodzenia, dasz radę :) Tylko pamiętaj, że zbyt restrykcyjna dieta na pewno zakończy się efektem jo-jo.
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 16:00Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
tirrani
24 lutego 2014, 21:39:) piżama zwyczajnie zbiegła się w praniu:) to normalne:) teraz robią takie beznadziejne piżamy:) buziak:)
alam
23 lutego 2014, 22:19Wreszcie jesteś :) Niestety ten piątek mam zaplanowany, jadę do Szczytna na wernisaż, już obiecałam. Koniecznie musimy się spotkać i nagadać :) Buziaczki!!
Mata_Hari
23 lutego 2014, 16:40Powodzenia, dasz radę :) Tylko pamiętaj, że zbyt restrykcyjna dieta na pewno zakończy się efektem jo-jo.