Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Paskudny wirus :(


W nocy jakoś tak niespokojnie spałam, wstałam o godz.4:30 i zaczęłam się szykować do pracy. Po chwili strasznie rozbolał mnie żołądek :(  więc kropelki poszły w ruch. Czułam się coraz gorzej, na tyle źle, że nie było mowy o zjedzeniu śniadania :(   Pomyślałam sobie, że pewnie coś mi zaszkodziło i w pracy przejdzie... Niestety nie zdążyłam wyjść z domu, zaczęłam wymiotować :(  Masakra :(  W dalszym ciągu miałam zamiar jechać do pracy, niestety nie dałam rady, było coraz gorzej. Pojechałam do lekarza, tam oczywiście wyczekałam swoje... Dostałam zastrzyk, receptę i do domu. Cały praktycznie dzień przespałam :( wciąż czuję się fatalnie. A na jutro takie miałam plany... Mąż wraca z delegacji i w sobotę są jego urodziny, tak więc wymyśliłam, że uszykuję smaczną kolację, upiekę ciasto ;) nie wiem jednak czy będę się na tyle dobrze czuła, żeby stać przy garach... Zobaczymy, jeszcze noc przede mną :) 

  • Monika123kg

    Monika123kg

    19 listopada 2015, 11:49

    Jak zdóweczko ?

    • marlena5858

      marlena5858

      19 listopada 2015, 20:51

      Dziękuję już dobrze, prawie bo teraz głos mi odejmuję :(

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    14 listopada 2015, 21:28

    Mam nadzieję że juz czujesz sie lepiej. Trzymaj sie!

    • marlena5858

      marlena5858

      15 listopada 2015, 22:26

      Już zdecydowanie lepiej, dziękuję :)

  • Dorota1953

    Dorota1953

    14 listopada 2015, 18:53

    Nie przejmuj się urodzinami, tylko się kuruj !!!! Życzę dużo zdrowia :)

  • angelisia69

    angelisia69

    13 listopada 2015, 13:33

    u mnie w okolicy tez ostatnio jelitowka panowala,na szczescie na 2-3 dni tylko.duuuuzo pij bidaczko,oby do jutra przeszlo

    • marlena5858

      marlena5858

      14 listopada 2015, 20:33

      Po drugim zastrzyku znacznie lepiej się czułam, po mału przechodzi ;)

  • megiagnes

    megiagnes

    12 listopada 2015, 22:42

    Zdrówka życzę ; )