... i minal dzisiejszy dzionek....
Na dzien dobry jak wstalam to troszke pocwiczylam.... Najbardziej mi zalezy na brzuchu wiec najbardziej sie na nim skupiam i mam nadzieje ze to moje wielkie brzuszysko odejdzie w niepamiec.... Ale wiem ze potrzeba na to czasu wiec jestem cierpliwa (przynajmniej na razie)...
Z jedzonkiem nie byloby tak zle gdybym na sam koniec w pracy nie zjadla 5 cukierkow (pudrowe cukiereczki, ktore kojarza mi sie z dziecinstwem i nie moglam sie im po prostu oprzec)....
Zaraz jakis filmik i spac bo jutro znow do pracy....
Dobrej nocki vitalijki i milych snow!!!