Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ruszyło...


:)

Pierwszy tydzień za mną. Nie było aż tak źle, myślałam że będzie mi dużo ciężej. Co zauważyłam? Przede wszystkim lepsze samopoczucie, nie przejadam się i nie jestem wzdęta. Choć nie trzymam się kurczowo diety w 100% zwracam uwagę na to co jem i w jakich ilościach. Mój mąż też chętnie się przyłączył i wspiera mnie, a to dla mnie bardzo ważne. Jednakże obecnie mam urlop i obawiam się jak to będzie kiedy wrócę w wir pracy i normalnego codziennego życia w którym nie ma czasu na nic. Praca na zmiany i niemożność zjadania posiłków o regularnych porach mnie przeraża. Boję się, że przez to efekty diety nie będą zadowalające, bo zrozumiałam już, że trzeba jeść żeby schudnąć, a nie sie głodzić. Będę się starała ze wszystkich sił i zrobię co mogę. Grunt to sie nie zniechęcać. Niedługo wiosna będą okazję do większej aktywności fizycznej no i nastawienie będzie pozytywne :) Motywację mam dużą - chcę się dobrze czuć we własnej skórze, nie chce sie ciągle wstydzić swojego wyglądu. Chce być pewna siebie i myślę, że te -13,5 kg umożliwi mi to!!! :)8)

  • Agnes122222

    Agnes122222

    13 lutego 2016, 08:28

    Super. Tak trzymaj.