Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9. Kolejny piękny dzień z życia pod kontrolą;)


Butki jednak przyjdą później, Decathlon napisał maila z opóźnieniem. Dzisiaj szłam w adidasach z Lidla. Buty różowo - pomarańczowe, skarpetki, spodnie i bluzka czarne. Nie no, przecież wszystko pasowało:D

Dzisiaj jest ten piękny dzień!! Dzień Matki Bożej Pieniężnej!! Jeszcze nie byłam na swoim koncie, ale jak się do niego dosiądę to nie ma zmiłuj haha. Co to studnia bez dna?:D:D

Jako, że sama jestem w domu pierwszy raz w życiu moje kroki po wejściu do domu skierowałam od razu do łazienki i weszłam pod prysznic. Byłam tak spocona o tych 3 km, że ani się nie rozpakowałam, ani nie napiłam ani nawet z kotem nie przywitałam. Rozbierałam się jak w transie:D

Śniadanie: jajko z sałatą i pomidorkami

II śniadanie: jogurt z dwoma małymi bananami

Obiad: makaron, feta, ananas i kurczak (dzisiaj było bardziej zjadliwe, bo dodałam fety i przyprawy gyros 100% naturalnych składników)

Podwieczorek(18:30): Jogurt, One Day More musli

Banany już były takie ciemne, że musiałam je zjeść, żal mi, że nie mogłam zrobić deseru jeszcze z kiwi i ananasem, ale może jutro;)

Dobranoc;)

  • martiniss!

    martiniss!

    10 maja 2018, 10:41

    dobrze, że już zjedzone ;) mi już jakoś banany nie wchodzą, tak się doczekac truskawek nie mogę. :)

    • Marsaskala

      Marsaskala

      11 maja 2018, 07:39

      Widziałam już truskawki w Biedronce, oczywiście nie polskie;) Moja przyjaciółka już od miesiąca w Biedrze truskawki kupuje;)