Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Marta626

Hej ;) 
Dawno pisałam, chociaż codziennie zaglądam po plan diety ;) Miałam w tym tygodniu wiele zawirowań, ale jakoś się udało. Zmiana pracy, ślub koleżanki i rozpoczęcie przygody z siłownią, a konkretnie z zajęciami Power Bike - nie sądziłam, że mi się uda ;) Dzisiaj zeszłam po nocy i postanowiłam pozwolić sobie na pewny odstęp od diety (chociaż panceaksy które przygotowałam w pełni są zdrowe - mąka kokosowa, ekstrakt z wanilii, kakao i jajka, 0 cukru - 100% radości ;) dostałam ten przepis od koleżanki z liceum, a w połączeniu z drobnymi niespodziankami z healtbox'a smakowały wyśmienicie, oczywiście musiałam zrobić zdjęcia ;) jeszcze te słonko za oknem i poranna kawa, kocham takie soboty :) A jak u was wyglądają poranki w weekend ? 
Wczoraj nie uniknęłam pokusy i musiałam zjeść kawałek ciasta z okazji dnia pielęgniarki ;) Na szczęście koleżanka wie, ze zmieniłam nawyki żywieniowe i pobiegła specjalnie do FItCake po zdrowe ciacho - powiem wam szczerze, że smakowało przepysznie ;) może macie jakieś przepisy na zdrowe słodkości ? To moja ogromna słabość z której ciężko jest zrezygnować, ale walcze z tym ;) 
Razem damy radę ! ;) Udanego weekendu - korzystajcie z pogody ;)

No i powiedzcie mi jak tu się nie załamać ? Po pierwsze od nie wiem jak długiego czasu, wreszcie na moim Podlasiu zawitała piękna słoneczna wiosna - a ja oczywiście w pracy ;/ Zamiast spędzić ten dzień aktywnie na rowerze, rolkach albo chociażby spacerach z przyjaciółmi to ja spędziłam 12h w pracy i jutro nie zapowiada się wcale lepiej :( po drugie - naprawdę starałam się być silna, ale jak nie skusić się na kawałek serniczka jak pan W. tak ładnie prosi :( no i stało się, zjadłam ! Na dodatek, na koniec dyżuru wpadła Ania z lodami - 'No i proszę Cię no weź, zjedz!"  i poległam, dwukrotnie, ale to nic, jutro kolejna próba sił ;) może mi się uda, ważne że są chęci, ważne że jest nastawienie ;) Ba! Nawet ta Ania co przyniosła lody przyniosła również karnet na siłownie ;P tyle dobroci jednego dnia ;) będzie dobrze prawda? Musi być ;) Teraz, zanim mam jeszcze ostatki sił idę gotować na jutro ;) pokarmić królika i chwila relaksu w wannie ;) bo na bieganie chyba się dziś nie skuszę, pomimo chęci i pogody, jutro znowu pobudka o 5:30 ;) 

Będzie dobrze, idzie wiosna ! ;) a chęci rosną, do boju !:) 

Jak wiadomo początki sa trochę straszne, więc z przerażeniem patrzę w przyszłość i myśle czy dam radę ;) ale głęboko wierzę że nawet przy małych chęciach można powoli osiągnąć swój cel i marzenia ;) Także z nadzieją zaczynam moją przygodę. Proszę was tylko o jedno, nie zostawiajcie mnie samej ;)