Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znów grzeszę... piwko :)


No moje drogie koleżanki... w 1 serii a6w to mam małe zakwasy, a później to jakoś leci i przy serii 3 to modlę się o koniec mam nadzieję, że mi wystarczy sił i samozaparcia... to już 26 dzień za mną Dodatkowo wskoczyłam na orbitrek 25 minut - 420 kalorii spalonych i godzina spacerów z tego 15 minut szybkiego marszu, oczywiście z wózkiem - z moją niunią (do piątku nie może jeszcze chodzić - a w piątek rentgen stawów, trzymajcie kciuki żeby nic złego nie wyszło)...

Dzisiejsze menu:
I - jajecznica - 2 jajka usmażone na 1/3 pomidorka + kromka chleba fitness
II - 2 pulpeciki + 2/3 pomidorka + 2 liście kapusty pekińskiej
III - 1/2 banana, łyżka musli i 1/2 szklanki mleka
IV - jogurt 0% truskawkowy (400 ml - 164 kalorie), 2 plasterki salami
Jeśli chodzi o picie to 3 kawy i jedna jeszcze malutka, 1 herbata i woda - trochę się zaniedbuję z wodą, ale jutro to nadrobię...
No i ten mój dzisiejszy grzech - CORNELIUS grejpfruit - pycha


  • OnceAgain

    OnceAgain

    10 maja 2012, 07:54

    Ładnie Ci idzie ta a6w :), trzymam kciuki za jutrzejszy rentgen :)

  • orzeszek1979

    orzeszek1979

    10 maja 2012, 07:42

    Waga super :) Gratuluję wytrwałości i trzymam kciuki za osiągnięcie celu. Dzielna jesteś i to bardzo. Zdrówka dla Niuni!

  • ewelka8312

    ewelka8312

    9 maja 2012, 23:17

    haha wlasnie tez pisalam, ze piwko wypilam dzisiaj :D uff nie jestem sama :) ja tez przy 3 serii wysiadam, przed chwila cwiczylam...masakra :D po piwku hehe

  • rozweselona

    rozweselona

    9 maja 2012, 23:01

    rozwalisz tę a6w :D 3mam kciuki :)

  • nora21

    nora21

    9 maja 2012, 22:34

    to ja już od dzisiaj trzymam kciuki :)