Nie mam siły na ćwiczenia, dziś byliśmy na motocyklowej wycieczce (ok. 160 km zaliczonych), jestem wykończona, ostatkiem sił zrobiłam 37 dzień a6w i 100 powtórzeń na nogi. Trzy tygodnie do ślubu... za tydzień panieński sie dzieje....
Dzisiejsze menu:
I - 2 kromki chleba z wędlinką i warzywkami - pomidory, ogórki, rzodkiewka
II - jogurt activia
III - pieczona karkówka (plasterek) sałata, pomidor, ogórek i rzodkiewka, 1/2 ziemniaka
IV - kawałeczek ciasta (u przyszłych teściów - nie wypadało odmówić
V - ugryzłam kawałek karkówki (uśmiechał się do mnie ) płatki z mlekiem
Napoje jak zwykle - 3 kawy, 2 herbaty i woda.
Muszę się zmobilizować i wrócić do diety bo będzie źle
Paulina.M28
21 maja 2012, 08:21musiało być fajnie...:)
chocolate14
20 maja 2012, 19:13nie jest źle . ;) powodzenia ;P