Dziś był bardzo męczący dzień. Pogoda do d..py, jakoś duszno i bez słońca. Sama nie wiem czemu mam humor do bani. Mąż mnie wk... dzieci wykończyły psychicznie! Pomimo zmęczenia dzisiejsza aktywność: mimo siniaków 20 minut hula hop (bolało!), 25 minut orbitreka - 430 spalonych kalorii.
Dzisiejsze menu:
I - 2 kromki razowca, jedna z pasztetem i ketchupem, druga z serkiem Almette chrzanowym, wędliną i ketchupem
II - bułka maślana
III - 3 liście sałaty z jajkiem, tuńczykiem i łyżką kukurydzy z sosem jogurtowo-czosnkowym
IV - 2 łyżki sałatki - pierś z kurczaka, kukurydza, brokuł, feta z sosem jogurtowo-czosnkowym
I to byłoby na tyle. Mam siniaki od hula hop, boli przy kręceniu i nie wiem kiedy przestanę je mieć. Trzymajcie się dzielnie, ja też staram się nie poddawać. Buziaki pa
gosiaaa90
22 sierpnia 2012, 13:22nie przemeczaj sie kochana az tak nic na sile
Ellfick
22 sierpnia 2012, 08:45od remontów to mam mężczyzn... gorzej ze ślubem :D wybiorę się dziś chyba
nora21
22 sierpnia 2012, 08:30pewnie jeszcze trochę siniaki będą :) ale przynajmniej wiesz że ładnie walczysz
zaga24
22 sierpnia 2012, 06:40Kochana te siniaki mijaąja.. skóra sie przywyczai ja tyez na oczątku wyglądałam jak maltretowana
misskitten
21 sierpnia 2012, 22:57wszystko przez pogodę;-)
Jomena
21 sierpnia 2012, 22:25Ciało się podda i siniaki przestaną się robić...cierpliwości ;))
0moniczkaa0
21 sierpnia 2012, 22:05mi tez pogoda dala dzisiaj w kość;) nie denerwuj się, będzie dobrze;) Powodzenia;*