Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend za pasem...


A u mnie dupa  No i wczoraj był barszcz czerwony taki pyszny, że podjadłam go całkiem sporo... I dziś już waga wyższa, bo mam problemy z toaletą... heh chyba nie powinnam się ważyć codziennie, bo mnie to tylko załamuje, trzymam w miarę diete, ćwicvzę regularnie i co? jedno wielkie... Jak tak dalek pójdzie to nigdy nie zrzucę tych pozostałych 2kg, no i ta skóra co zostaje na brzuchu... masakra! Chyba jestem przemęczona, bo strasznie zrzędzę! I wszystkiego mi się odechciewa i tych ćwiczeń i tej diety i całej Vitalii... Jakaś znużona jestem...

Wczorajsze menu:

I - płatki z mlekiem,

II - banan, Danio intenso z kokosem,

III - bułka ciabata (ciemna) z dynią, wędlina pomidor i ogórek,

IV - barszcz czerwony z ziemniakami i smażoną cebulką z boczkiem - i jak mają mi się boczki nie robić!

Jak się wczoraj wieczorem (jak byłam najedzona) zmierzyłam to się załamałam, że ćwiczę i ćwiczę, a efektów nie widać, może powinnam jakieś zdjęcia robić i patrzeć jak się ciało zmienia? Sama nie wiem... Ten brzuch mi tak sterczy!

Życzę Wam lepszego nastroju (niż mam ja) i miłego dnia, a to dla Was kwiatuszki

  • Obserka

    Obserka

    5 października 2012, 12:56

    Oj mam podobnie... Nie dosc, ze ostatnio mam marne efekty treningow, to jeszcze +1 na wadze. To demotywuje jak nie wiem co....

  • OnceAgain

    OnceAgain

    5 października 2012, 12:10

    U mnie właśnie najgorzej jest tydzień przed @. Teraz właśnie jestem tydzień przed i tylko bym spała, wkurzała się na ludzi i jadła...

  • roogirl

    roogirl

    5 października 2012, 11:36

    Dzięki i pozdrowienia!

  • Jomena

    Jomena

    5 października 2012, 11:21

    Buraczki bardzo zdrowe są i na kupki też niezastąpione ;)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    5 października 2012, 10:17

    W końcu się coś ruszy zobaczysz... A może to @ się do Ciebie zbliża że masz nastrój do d...?

  • roogirl

    roogirl

    5 października 2012, 09:16

    Trzymaj się, nic się takiego nie stało. Pozdrawiam.