Co się u mnie działo od piątku od 12.40... Moja przyszła bratowa, która była pod koniec 6m-ca, została zabrana w Lublinie na blok operacyjny- odklejenie łożyska... Płacz, panika, modlitwa...zwolniliśmy się z pracy, pakowanie i do samochodu... z Kielc do Lublina... Godziny nie wiedzy i modlitwy... I jest, mój ukochany bratanek... Patryk - waży 1 kg i walczy... dostał 7 pkt w skali Apgar... nie jest źle, oby tak dalej... Jestem wykończona, padam... ze stresu niewiele jadłam i nic nie ćwiczyłam... nie pozostaje nic jak tylko się modlić, aby był zdrowy...
A oto on, 05.10.2012r.:
I dzień następny 06.10.2012r.:
Jestem zmęczona...już Go kocham i uwielbiam... kolejny tydz przed nami... buziaki dziewczynki pa
barbra1976
9 października 2012, 13:36emocje na granicy wytrzymalosci...
irminka87
9 października 2012, 09:05trzymam kciuki!
SunnySkyy
9 października 2012, 07:38trzymam kciuki mocno,mocno,mocno!!!
PannaPaulina
8 października 2012, 20:19śliczny facecik :) wszystko będzie dobrze! :*:*:*
zaga24
8 października 2012, 20:14Będzie dobrze kochana!! mój synek też wczesniak a teraz duży silny chłop!!!!!!! musi byc dobrze
.morena
8 października 2012, 19:55jaki maluszek :)))) będzie zdrowy napewno! a co do cytologii to ja jeszcze nigdy nie robilam wstyd sie przyznac.
4xmamuska
7 października 2012, 21:31tak wcześnie przyszedł na świat ten maleńki skarb-z całego serca życzę zdrówka i wypraszać będę w modlitwie, moja chrześniaczka urodziła się w 25 tyg, 700g...lada dzień kończy 6 lat-piękna zdolna i zdrowa:)
Nimma
7 października 2012, 20:37Ojej jaki maluszek, niech rośnie zdrowo :)
MartaSajdak
7 października 2012, 19:39trzymam kciuki :* żeby dzielnie się trzymał i walczył!!!
misskitten
7 października 2012, 19:22trzymam kciuki za Wasze maleństwo!!!