No i wyszło... moja gwiazda ma anginę... antybiotyk i siedzę do jutra na zwolnieniu. Jeszcze nie wiem co po week, czy będę ja z nią siedziała czy mężuś... Biedne to moje dziecię, cały czas ma gorączkę 39 (przed zbiciem lekami)... i taka trochę nieprzytomna... Taka piękna złota jesień, a ona musi w łóżku leżeć...
Dziś siedziałam w kuchni dla relaksu i zrobiłam zraziki na obiad w sosie musztardowym i upiekłam tiramisu. Tak, tak oczywiście musiałam spróbować ciasta, bo jak by to było jak bym nie wcięła kawałka ciasta, i to jeszcze takiego pysznego...Ale za karę dziś na orbitreku zaliczone 60 minut i ponad 1000 spalonych kalorii i marsz do sklepu na zakupy. Poza tym dietkowo ok Mam się zamiar jeszcze zmobilizować do PLANKÓW naszej koleżanki .moreny, ale nie wiem czy dam radę, bo jestem mega zmęczona, trochę dziś nadrobiłam zaległości w sprzątaniu ale jak nie dziś to jutro rano, jak jeszcze sił dużo...
Teraz nadrobię zaległości w czytaniu... buziaki i miłego wieczoru
OnceAgain
19 października 2012, 09:19Oj Biedna jesteś z Twoją małą córcią. Miejmy nadzieję że szybko wyleży choróbsko i będzie żywczyk :). A Tobie należą się brawa za ten orbitrek :)
grucha81
19 października 2012, 08:34pierwsze co mi się na myśl nasunęło to to że świetna musi byc ta pani doktor u której byłyście że na anginie się nie poznała......:/ angina to paskudztwo, wiem że bardzo pomaga pryskanie tantum verde....
malaczarna28
19 października 2012, 08:23Oj to paskudztwo ta angina ja też często ją łapię. Zwykle wiosną :( Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla dziołszki, a Tobie dużo siły Pozdrawim Danka
majakowalska
18 października 2012, 21:56dużo zdrowka dla malutkiej i sił dla ciebie:))
ania87.anna
18 października 2012, 20:53zdrówka:) w kolejce do lekarza na korytarzu czytałam plakat, że grypa i angina wywoływane są przez wirusy i że nie leczy się tego antybiotykami. Lekarze zawieszają takie informacje, a chyba i tak większość przepisuje antybiotyk. Moja siostra jak była mała to ciągle łapała anginę ropną i ciągle dostawała antybiotyk. Teraz powoli to się zmienia, jest większa świadomośc wśród rodziców, ale jeszcze duże braki ma nasza służba zdrowia. Na tiramisu bym się chętnie skusiła, bo nigdy tego nie jadłam:)
Ellfick
18 października 2012, 20:32dla małej zdróweczka życzę !
anitka24
18 października 2012, 20:30kochana dam zdjęcia napewno :-) ale wywijasz na tym orbisiu :-)
Nimma
18 października 2012, 20:15Ojej, to zdrowia córci :) Wczoraj pani doktor dała popis że ho ho...
Jomena
18 października 2012, 19:56ZDRÓWKA DLA CÓRCI ŻYCZĘ !!! Niech szybko wraca do zdrowia ;))) 60 min na orbitku to 1000 kcal mniej ???