Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień... wykończona


Jestem tak zmęczona, że się ruszać nie mogę! Wczoraj jeszcze dałam radę wskoczyć na 30 min na orbitrek, a dziś nie wiem ile wytrzymam... Z domu wyszłam dziś o 6.45, a wróciłam po 18... Od 9 do 13.30 prowadziłam szkolenie i już jak wrócilam do pokoju to byłam wykończona, a jeszcze musiałam pójść na angielski i teraz mam chwilę odpoczynku, ruszać mi się nie chce...
Dzisiejsze menu:
I - bułka ciemna z dżemem malinowym
II - 3 mini ciasteczka
III - 2 kromki chleba Ziemowit, jedna z dżemem malinowym, a druga z wędliną
IV- 2 ziemniaki, 2 łyżki bigosu
V - kromka chleba w jajku usmażona na patelni - smak dzieciństwa
No i niestety jakiś momencik temu wpadła 1/2 knappersa... jestem okropna chcę zrzucić wagę, a kuszę się na słodkości!
Mam nadzieję, że u Was lepiej buziaki
  • annna1978

    annna1978

    29 listopada 2012, 19:36

    taki gryz knoppersa, trudno sie powstrzymać:))

  • Obserka

    Obserka

    29 listopada 2012, 13:34

    jedzac pol knopersa co jakis czas tez mozna schudnac, zwlaszcza jak sie ma cel ze 2 kg. a nie np. 20 ;)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    29 listopada 2012, 08:46

    Kurcze po takim ciężkim dniu człowiek nie ma po prostu siły żeby się pilnować na 100% więc nie mniej do siebie żalu za połowę knoppersa. Ja na pewno zjadłabym całego i powieka by i nie drgnęła. Dajesz radę ;). Kup sobie może w drodzę na szkolenie jakieś jabłko i powinno być ok ;)

  • zaga24

    zaga24

    28 listopada 2012, 20:20

    Martus , ale zrobilas mi smama na ten chleb smazony.. moja druga wersja to w ciescie nalesnkiowym i z katchupem... mniam

  • anitka24

    anitka24

    28 listopada 2012, 20:16

    kurcze zawsze te słodycze staja nam na drodze do szczuplutkich dupeczek :-/ kochana ale pół wafelka napewno nie zaszkodzi :-)