Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


witam.... nie mam czasu na nic, wszystko mnie pochłania, uczelnia, siłownia, uczelnie, rozmowy przez tel i brak sił...

byłam dzis na siłowni (obitrek, bieznia i chwile ma vacu) Jak sie okazało włascicielem klubu jest Łukasz Kazimierczak, bardzo zanany i szanowany polski kulturysta, a żeby dowcip był lepszy to własnie z nim miałam wtorkowy trening :D szok poprostu, bo w koncu trafiłam  w dobre rece, w rece profesjonalistów, którzy znaja sie na rzeczy ;)

 

 

poki co, ceizko okrslic czy spalam tkanke tluszczowa, ale raczej napewno tak :) jak beda widoczne efekty to wwtedy sie pochwale.. poki co waze o kg wiecej, ale to tylko dlatego ze moje miesnie sie wzmcniaja :)