Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest mi wstyd :(


Tak, jest mi wstyd. Wstyd przed Wami, ale najbardziej przed samą sobą. 

Od ostatniego wpisu zawalam dietę (zaczyna się rano i rano po śniadaniu kończy), ćwiczenia (trwają 10-15 min albo wcale).

Ogólnie jest do dupy przez wielkie D. 

Mam teraz w pracy bardzo dużo stresu, więc moją reakcją jest zamulanie się słodyczami po których czuję się jeszcze gorzej :( 

Wczoraj np. cały dzień do godz 18 b.dobrze dieta utrzymana, ale niestety dostałam napadu na słodkie i poległam. Pincet kalorii wpieprzyłam jak zła. 

i jest coś jeszcze od weekendu powinnam mieć okres, a tu majtki suche... Oczywiście wiecie co sobie teraz myślę (cwaniak)... 

Dostaję więc pierdolca. Jem i żałuję, myślę o ciąży i o tym jak bardzo nienawidzę swojej pracy. 

Muszę się jakoś pozbierać, bo widzę i czuję jak spadam w dół (szloch) 


Ps. Przepraszam, że nie odwiedzałam Was ostatnio :( 

Wieczorkiem obiecuję - poczytam i skrobnę co nie co! :)

Paaaaa

  • miksmencz

    miksmencz

    6 listopada 2014, 14:05

    Nie przejmuj sie. Moze to stres, zmiana diety wplywa na to :*. Glowa do gory cyc do przodu i rob swoje :)) podnies sie po kazdym potknieciu. Ktos tu pisal w komentarzu o kebabie.... Ale bym wpier.... :))) az slinka cieknie xd. Dasz rade !!!:*

  • PaniKaKa

    PaniKaKa

    6 listopada 2014, 11:19

    Ojej, doskonale Cię rozumiem, ze wszystkim - normalnie jakbym czytała swój wpis... Ale dzięki Agnesparis jestem juz na właściwiej drodze, teraz tylko być grzeczną swoich postanowieniach. A wczoraj zrobiłam test, NEGATYWNY oczywiscie, hehe, ale sugeruję uspokoić samą siebie, bo szkoda nerwów... Powodzenia ;)

  • kala1212

    kala1212

    5 listopada 2014, 15:26

    Dokładnie schowaj wstyd do kieśni, bardzo głęboko i walcz ! Ja wczoraj miałam kryzys urodzinowy,wpadły 4 piwa, kebab i 8 kostek czekolady a mimo to dzisiaj dietka wzorowa,daje rade :) oczywiście rano miałam ogromne wyrzuty sumienia,ale w miarę szybko przeszło, pozdrawiam i trzymam kciuki ;)

    • Martine88

      Martine88

      5 listopada 2014, 15:55

      Już schowałam! ;) dokładnie, musimy walczyć i się nie poddawać. Swoją drogą (taka dygresja) to niesprawiedliwe, faceci mają za dobrze! Mój je co chce i wygląda super, nigdy nie miewa wyrzutów sumienia, bo i dlaczego, a przede wszystkim nie ma pojęcia co to okres (okres przed okresem) itp.itd... masakracja :( pozdrawiam!

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    5 listopada 2014, 15:01

    Schowaj wstyd do kieszeni i napraw to! Wróć do diety i do ćwiczeń. Stań do walki na nowo. Byłam w takiej sytuacji i zajadałam stres dopóki się nie wyjaśniło. Ale Tobie tego nie radzę :) najlepiej zaczekać, wiem że spokój nie jest do końca możliwy ale to może niestety opóźniać nadejście okresu i potęgować apetyt. Trzymaj się! :)

    • Martine88

      Martine88

      5 listopada 2014, 15:14

      Masz rację muszę się opanować i wskoczyć ponownie na właściwe tory. Dziękuję za słowa otuchy! :)