Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ranny ptaszek :)


Bella oczywiscie nie ja, ja bym jeszcze pospala, 6 h to za malo dla mnie, ale jak sie chce miec troche "doroslego" czasu jak mala zasnie to trzeba cos ofiarowac w zamian. :) T juz wyjechal, zjedlismy sniadanie razem a ja juz po dwuch 30 mnin treningach :) Bella ladnie spala znowu, zdazylam wziasc prysznic nawet. mozna ja juz zostawic naa jakis czas i sie zsama bawi. od tygodnia potrafi juz sie obrocic z brzuszka na plecy, ale na odwrot jeszcze nie. jest taka silna i ciekawa, chce siedziec i sie wszedzie rozgladac. :)

czekaja mnie 2 dni sam na sam z Bella. chcialabym sie zwazyc, podejrzewam ze w kg du zo nie spada, czuje jak mi miesnie rosna, dobrze bo stracilam duzo masy miesniowej w ciazy.. chcialabym bardziej przyciaz zjadane wegklowodany, ale Bella musi miec swoj pokarm.. wiec bede szla powoli, ale do celu :)

 

 

, menu:

1. jogurtnaturalny, 2 lyzki musli

2. jablko kawa z mlekiem

3. kielbasa smazona z marchwia i salatka, ckuskus

4. babanan, serek wiejski

5. ryba + warzywa z patelni

cwiczenia: 30 mnin shape up #1, nogi, posladki, 30 min brzuch, plecy, ramiona, 2 h power walk :)

  • Slodka1986

    Slodka1986

    6 maja 2013, 15:13

    wow ale masz powera Kochana dużo ćwiczysz podziwiam :)

  • cancri

    cancri

    6 maja 2013, 10:52

    No prosze :-))) A po ciazy juz niemal nie ma ani sladu!

  • anastazja2812

    anastazja2812

    6 maja 2013, 10:23

    super sobie radzisz! Podziwiam Twój zapał i stanowczość =)

  • crazyblueball11

    crazyblueball11

    6 maja 2013, 09:27

    No proszę jak ładnie :) Z rana treningi to chyba najlepsza rzecz pod słońcem! Później ma się mnóstwo pozytywnej energii :) Miłego dnia :*