Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7. 1 dzien 30 day shred! :)


jej, mialam takie zakwasy rano ze zastanawialam sie czy dam rade w ogole ustac na nogach!!!! :) a i brzuch niezle bylo czuc. jestem juz po 1 dniu shreda, robilam go juz wczesniej, pierwszy poziom, ale samej to nudno.. dobrze ze mam 88sweet88 do towarzystwa, razem razniej :) ledwo przebrnelam przez cwiczenia nog, ale sie nie dalam i dowiodlam sobie po raz kolejny ze umysl jest silniejszy niz cialo :)

dzisiaj w ogolw jakis Power we mnie wstapil bo od rana latam i cos robie. Bella wczesnie wstala, ale potem spala 2 h wiec moglam popracowac. pranie w toku, wlasnie sie suszy w suszarce, zrobilam duzo porcji warzyw, miesa dla Belli i zamrozilam gotowe, Bella zjadla duzylunch, teraz ja jem resztki z wczoraj, a potem lece wyciagnac pranie i poskladac. przede mna jeszcze odkurzanie calego mieszkania, zmywanie podklogi i sprzatniecie lazienki, ponad godzinny spacer z Bella i zakupy, pierwszy raz bede gotowala rosol, i musze przeczytac 80 stron Fizjologii... a czyta sie powoli :P ale to na koniec jako odpoczynek :P

haha, nie  mowcie tylko ze malo cwiczen, bo z zakwasami cala ta robota w domu tez jest odczuwalna!!! trzymajcie sie goraco!

dieta:

1. owsianka, kilka orzechow, rodzynek, kawa z mlekiem

2. zapiekany kuskus z miesem i warzywami

3. serek wiejski, banan

4. rosol z warzywami.

trening: 20 min 1 dziem Shred, spacer 1 h, sprzatanie, rozciaganie

  • loveforever

    loveforever

    1 października 2013, 10:39

    Fajnie ze tak we dwie ćwiczycie :))chętnie bym dołączyła ale musze najpierw zebrac siły:))ale sie zawzielas za porządki niezle:))milego dnia

  • spalina

    spalina

    30 września 2013, 21:46

    powodzenia ze Shredem, uważaj na kolana! :)

  • karolcia191993

    karolcia191993

    30 września 2013, 19:47

    fizjologia.. znam ten ból ! powodzenia :)) i duuuzo sily i cierpliwosci ;)

  • Pokochac_Siebie

    Pokochac_Siebie

    30 września 2013, 16:28

    to fajnie że przebrnęłaś - powodzenia!

  • 88sweet88

    88sweet88

    30 września 2013, 11:39

    pewnie ze razem razniej:)) he widze ze twoj plan dnia wyglada identyko jak moj ehhe pranie sprzatanie odkurzanie i spacerek bo taka piekna pogoda dzisiaj az szkoda zmarnowac no i moze pojde pobiegac jak moj M wroci i bd czas:))