Taaaak :) dzisiaj minął dzień drugi i w sumie czuje się całkiem dobrze:) jakby lżej bynajmniej psychicznie ;p. Ale daleka droga przede mną :). Nie zamierzam się poddać:).
Śniadanko: Dwie kromeczki chlebka razowego, jedna z pasztecikiem i ogórkiem a druga z jajeczkiem :) plus herbata bez cukru:
Na obiadek ryż z sosem pomidorowym <mniam> kiedyś jak byłam na diecie bardzo mi to smakowało i często jadłam. Wtedy miałam w sobie naprawdę dużo silnej woli, ale gdzieś mi to wywiało a szkoda przydałoby się teraz ;p
Kolacja: jabłko i 3 kiwi :)
Wody póki co nie skończyłam jeszcze pić ale 1.5 litra za mną: Jak na mnie to bardzoooo dużo:)