Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota minela ...


Od rana poszlam na godzinke na body-step , warto bylo bo naprawde sie tam na pocilam ...

Potem na miescie zjadlam smazona rybke a po powrocie do domu  kromke chleba z maslem i chuda wedlina a do tego herbata z sokiem z czarnej porzeczki .

Na obiad ugotowalam 2 paczki swiezego szpinaku ( 900 g ) w polaczeniu z dwiema cebulami i paczka mielonego. Zjadlam polowe tego co ugotowalam ...

Przez caly dzien wypilam 1 litr wody ... to zawsze mi najciezej wchodzi ....

Na kolacje zrobilam koktajl z pol litra mleka , 2 bananow i 2 lyzek miodu ...pychotka

Wypilam 2 szklanki tego smakolyku

I to by bylo juz na tyle jesli chodzi o sobote :-)