W tym tygodniu mam zamiar sobie kupić Asystora. Jeżeli to nie pomoże to już nie wiem, co?! Waga jak stała, tak stoi w miejscu. Tzn, nie patrzyłam na nią od tygodnia bo się biję zważyć.
Ostatnio przybyło, także teraz wolę nie patrzeć. A tak chciałam schudnąć do Wielkanocy te 5 kilo. Zawsze to człowiek lepiej wyglądałby podczas rodzinnej inwigilacji, zwłaszcza, że większość z tych ludzi widziałam jeszcze 12 kilo temu ( czyli niecały rok temu). Jakie to dziwne, że przytyć jest tak łatwo, a schudnąć mega trudno jak byłam w gimnazjum potrafiłam schudnąć 7 kilo w ciągu 2 tygodni bez większego wysiłku
Musiałam się wygadać, bo już mam trochę tego wszystkiego dość. Zwłaszcza, że zbliża się wiosna a moja szafa jest pełna ubrań w rozmiarze 38, a teraz będę musiała nosić wory w rozmiarze 42.
No to tyle narzekań jak na jeden wieczór.
bpkbozena
3 marca 2012, 19:50Witaj Marzycielko, może trzeba patrzeć na nasze zmagania jak na każdą naturalną kurację. Na początku musi być gorzej żeby mogło być lepiej:) pozdrawiam i zapraszam do grona znajomych. pozdrawiam Bożena