Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w końcu piąteczek ;)


Jak to dobrze mieć wole piątki i wylegiwać się do 12 w łóżku ;) Nie umiem się tylko zmotywować do nauki, a już we wtorek egzamin z Mikroekonomii ;c  Strasznie dużo mam tego materiału !

Strasznie chciałabym się zważyć, a nie mam tu w mieszkaniu wagi ;p może to i lepiej że ważę się co dwa tygodnie gdy wracam do domu, ale nawet nie wiem czy chudnę.

Zaczęłam się zastanawiać czy może nie zmienić postanowienia i gdy osiągnę cel 58kg to czy nie kontynuować dietki tak do 55kg, bo nie czuję się na niej źle, a przydałoby mi się schudnąć więej jak te 8kg.

I żałuję też, że nie zmierzyłam się na początku dietki, bo nie wiem tak naprawdę ile w brzuchu zrzucę, a teraz to już zbyt wielkiego sensu nie ma, bo zaraz zacznie się czwarty tydzień odchudzania... 


 a na godzinę 17 zumba ! ;) strasznie to lubię !

  • buymeabear

    buymeabear

    25 stycznia 2013, 12:03

    dzięki wielkie :*

  • buymeabear

    buymeabear

    25 stycznia 2013, 11:55

    Zazdroszcze zumby :D u mnie w mieście nie ma takich zajec :( trzymaj sie i powodzenia ♥