Ciepło, przyjemnie, słonecznie, radośnie i miło jest dziś na dworze tak, że aż chce się żyć
Krótko napiszę bo wena twórcza mnie opuściła ostatnio. Tak odnośnie mojego bólu to przesówa mi się w dół teraz boli mnie na środku brzuszka tuż nad pępuszkiem to bardzo dziwne zjawisko ale nie tak bardzo dokuczliwe więc może zaraz przejdzie.
Musze tu wkleić moje zadanka na ten tydzień bo poszukiwanie ich to jest nie lada wyczyn
1. Aerobik 1x
2. Marszobieg 3x4km
3. Trzymanie diety niskokalorycznej 1500 ckal
4. 6 dni bez słodyczy
5. picie wody1,5 l/dzień
6. Zestaw ćwiczeń dla jabłuszkowych +50 brzuszków 3x
7. Nie zamartwianie się o swoje zdrowie i dbanie o dobre samopoczucie
Idzie mi nie źle nie wliczając jednej tabliczki czekolady wczoraj za którą karę grzecznie wykonałam i jeszcze dodatkowe 3 km marszobiegu i ćwiczenie dla jabłuszkowych po aerobiku zrobiłam
klimtka
12 kwietnia 2010, 22:39i słonecznego tygodnia.Jak trzymasz się dietkowo?
Igniss
9 kwietnia 2010, 12:38kochana jesteś :* miłego dnia
grubaska1982
9 kwietnia 2010, 11:14jaki piekny plan dzialania :) dziekuje za rade sprobuje magnezu a jak to nie pomoze to do lekarza :)
asyku
9 kwietnia 2010, 09:14kryształowa była rok temu!!!teraz czekamy na diamentową ...za 4 lata:))<img src=http://download1.klimacik.pl/e-gify.com/82.gif>buziaki:)pa
MoniqueB
8 kwietnia 2010, 21:30za słowa otuchy. Bardzo mi pomogłaś samym tylko tym, że jesteś. Pozdrawiam Buziole ;-)
Igniss
8 kwietnia 2010, 18:58po ćwiczeniach?
klimtka
8 kwietnia 2010, 18:54będzie lepiej.Trzymaj się planu i nie jedz słodyczy.Buziczki
bebeluszek
8 kwietnia 2010, 16:40to może zapodaj mi ten plan kochana, jak go znajdziesz, to się zastanowię. ja teraz tyle biegam, bo mogę. urlop znaczy się. wiewiór pisze magisterkę, a ja poświęcam czas sobie. w tym marszobiegom. i dobrze mi z tym. zwłaszcza, że pogoda dopisuje. po powrocie na wyspy będzie znowu basen i fitness klub, ale to może i dobrze, bo gdzieś czytałam, że trening należy co 4-6 tygodni zmieniać, żeby były efekty, bo inaczej to się mięśnie przyzwyczajają. :D ale z nas sportsmenki :) hihih!
bebeluszek
8 kwietnia 2010, 16:25nie no mate, ja i maraton???? nie...jeszcze nie....najpierw schudnę, a potem będę się zastanawiać czy nie zostać sportowcem wyczynowym :D no i w ogóle jak się do tego przygotowywać???? masz jakiś plan? może jak się dowiem to też mi się zachce. :D buźka! i bardzo ładnie wykonane zadania!!!
bebeluszek
8 kwietnia 2010, 16:20nie no mate, ja i maraton???? nie...jeszcze nie....najpierw schudnę, a potem będę się zastanawiać czy nie zostać sportowcem wyczynowym :D no i w ogóle jak się do tego przygotowywać???? masz jakiś plan? może jak się dowiem to też mi się zachce. :D buźka! i bardzo ładnie wykonane zadania!!!