No to krótko tylko moje menu żeby nie zapomnieć co to zjadłam
Śniadanie i II śniadanie: Kawa z mlekiem, chleb wasa, serek grani, ogórek rzodkiewka, ogórek kiszony mandarynka, jogurt naturalny herbata zielona kawa z L-karnityną razem 520 ckal
na obiad i kolację jeszcze nie wiem coś wymyśle i wpadnę tu wieczorkiem
wczoraj zaliczone bieganie 4 km późnym wieczorkiem + brzuszki ale niestety wciągłam nadprogramową miesznkę studecką mniam była 300 ckal
Ale wszem i wobec ogłaszam, że waga pokazała 75 kg
klimtka
12 czerwca 2010, 05:41gratulacje.Każdy taki spadek mobilizuje podwójnie.Trzymasz pięknie dietkę.Dychę zgubisz niewiadomomo kiedy.Całuski
musia0109
11 czerwca 2010, 13:26gratuluje spadku:) super ci idzie:)PS siana jeszcze jest duuuuuuuużżżżooooo do zbierania dzis nastepna tura moze uda ie wszystko zebrac ale nie wiedomo ale jak nie dziś to jutro hehe:)miłego popołudnia
mazia1974
11 czerwca 2010, 13:21mate cieszę się razem z Tobą :)
Agaszek
11 czerwca 2010, 13:10Ci poszło - jednak zmiana diety zadziałała na + . Jeśli jeszcze do tego biegasz nie ma mowy żeby nie spadało. Palimy dziada dalej ;-) A co do mojej "6" - to juz ja prawie miałam w maju i .... więc nie będę zapeszać. Całe moje życie oparte na 7 (to moja szczęśliwa liczba od urodzenia ;-p) ... jakoś dziwnie się z nią będzie rozstawać ...
asyku
11 czerwca 2010, 12:46ładny spadeczek:)))przede mną @@@@ .....ale waga spada:)))tylko tyle mogę zdradzić:)!!!I oby tak dalej:))buziaki<img src=http://gifland.blox.pl/resource/25.gif>:)pa