Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu piątek


Uwaga!!!

Weekend na horyzoncie

Planów na jego wykorzystanie brak to może i dobrze będzie czas pobiegać i w sobotę i w niedzielę bo zostały mi jeszcze dwa biegi w tym tygodniu do zaliczenia. Tydzień miałam zawalony że hej dzisiaj też po pracy będę tylko jeździć: dzieci trzeba zawieźć na dodatkowe zajęcia a potem jeszcze jakieś zebranie i nie wiem nawet kiedy zjem obiad co pewnie będzie miało tragiczne skutki na kolację.

 A muszę się pochwalić bo wczoraj kupiłam sobie nową elektroniczna panne szklane oko (czytać wagę) No i już nie bedę musiała robić dziwnych piruetów żeby zobaczyć prawdziwą masę mojego tłuszczu bleee. Stara waga pokazywała 2 kg wiecej a jak zrobiłam na niej bociana (stawanie na jednej nodze) to pokazywała dobrze. Już kilka osób mi mówiło że zawyża tylko nikt nie robił na niej bociana. No to kupiłam nową i nie ma już wątpliwości 74,5 kg jest jak byk.

No i jak zaczęłam wydawać wczoraj kasę to na wadze się nie zakończyło kupiłam sobie jescze spodnie rozmiar 40 (to ciekawe ale dupcię mam tak małą, że nawet wciskam się w rozmiar 38) i czerwony śliczny, klasyczny żakiet ale tu masakra rozmiar 44 to wszystko przez ten biust. Ale w komplecie czarne spodenki i czerwony żakiet wygląda super!!!

Humorek mi dopisuje mimo uszczuplenia mojego portfela

Miłego weekendu życzę


  • bebeluszek

    bebeluszek

    25 lutego 2011, 14:26

    z biustu badz dumna! ot co!

  • myfonia

    myfonia

    25 lutego 2011, 14:16

    Stara jak świat metoda zakupowa, a zawsze działa :) Cieszę się razem z Tobą z udanych zakupów, bo to zwiastuje wiosnę!!! P.S. A ja się czasem mieszczę w spódnice 36.... jak są na maksa rozkloszowane w biodrach, haha. A w spodnie to chyba i 42 by nie pomogło, brr. Dlatego wolę kiecki :)

  • Dotka1991.grudziadz

    Dotka1991.grudziadz

    25 lutego 2011, 11:31

    widać, że zakupy udane ;)

  • Agaszek

    Agaszek

    25 lutego 2011, 11:27

    Bo mój zadek ciągle nie może się zmiescić w 40 ....wrrr