Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dwa tygodni na diecie


Postanowiłam wczoraj, że biorę się za dietę ale tak na poważnie  daję sobie dwa tygodnie ale takie serio dwa tygodnie na diecie bez wykrętów.

Pierwszy sukces już jest wczoraj udało się zmieścić w 1500 kaloriach nie jeść po 19.00 pobiegałam (nowy rekord na 7 km 38,40 jes jes jes), wieczorem padłam na dywan i zrobiłam 50 brzuszków + rozciąganie i pozostałe moje ćwiczenia  tzw dywanowe. Dzisiaj waga nagrodziła mój wczorajszy wysiłek 73,1 kg. Tak ciekawa jestem czy utrzyma się to do jutra???

Dzisiejszy dzień b.dobrze rozpoczęty:

kawa 60 kcal

śniadanie sałatka z tuńczyka + pomidor + ogórek kon. zielona herbata bez cukru 260 kcal

II śniadanie grapefruit + jogurt pomarańcza z melisą 280 kcal

Kawa 60 kcal

obiad: Morszczuk + duża porcja sałatki z pomidorów i cebulki 300 kcal

Kolacja pieczywo wasa 4 kromki + 4 plasterki szynki drobiowej + zielony ogórek + własna rzodkiewka 280 kcal

Podwieczorek porcja truskawek lub poziomek prosto z lasu (komary gryzą okropnie ale poziomki są przepyszne) 80 kcal

Suma 1260 kcal

do tego 1,5 l Muszynianki + 10 km biegu + 50 brzuszków + zapychanie zakończę o 19,00

  • monalisa191

    monalisa191

    17 czerwca 2011, 17:18

    1500 kcal i nie mniej !! Moc do biegania musi być!;) Powodzenia

  • Dotka1991.grudziadz

    Dotka1991.grudziadz

    17 czerwca 2011, 10:34

    trzymam kciuki ;)

  • fistaszki

    fistaszki

    17 czerwca 2011, 08:20

    7km bym nie mogla:) dobra jestes, trzymam kciuki za te dwa tyg

  • angelikque

    angelikque

    17 czerwca 2011, 07:57

    Trzymam kciuki :)

  • kejtul

    kejtul

    16 czerwca 2011, 16:24

    baj baj kiełbasko!!!!!

  • ewunia79

    ewunia79

    16 czerwca 2011, 16:17

    trzymam kciuki, na pewno się uda!!!

  • kejtul

    kejtul

    16 czerwca 2011, 16:10

    2 tygodnie delektowania się!!!!! kiełbasa maczana w musztardzie jedzona w romantycznym świetle lodówki zakazana:)

  • Berry1984

    Berry1984

    16 czerwca 2011, 14:10

    Howk dowódczyni walki dwutygodniowej, ahh pochwalę się a ja dziś miałam surówkę z własnej sałaty z własnymi rzodkiewkai z cudzym pomidorem i pekinką, mniammm. No ale poziomki bezkonkurencyjne, zazdroszczę, jeszcze chwila, a będę miała malinki jak się w końcu ich dochowam a sę w końcu zapowiadają, a później i pomidorki i inne, moja przygoda ogrodnicza nabrała rumieńców. Rekordowy czas podziwiam i oczy z orbit mi wychodzą.

  • kejtul

    kejtul

    16 czerwca 2011, 13:33

    też myślę, żeby zintensyfikować wysiłki - wczoraj zaczęłam program "delektuj się jedzeniem" - czyli jem powoli, ładne rzeczy, pięknie podane, na ładnej zastawie, czystym stole, sztućcami:) - dla mnie to bardzo ważne bo często niekontrolowanie napadam na lodówkę i nie mam poczucia ile zjadłam - głównie po bieganiu... a dzięki "delektuj się jedzeniem" jest dużo milej:) trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! damy radę:) mój kochany chłop leci na 10 dni do Indii to mi będzie prościej.

  • mikunia007

    mikunia007

    16 czerwca 2011, 12:43

    Ładnie ładnie z taką dietą gwarantuje ci że pozbędziesz ładnych kilku kilogramów! :) Tak trzymaj

  • bebeluszek

    bebeluszek

    16 czerwca 2011, 11:55

    ale ty jesz czasem brazowy ryz, albo ziemniaka, albo kasze??? czy jestes teraz na dukanie? nie zapominaj o weglach zlozonych, bo to przy bieganiu wazny element budowy miesni. tymczasem gratuluje pierszego udanego dnia! I oby tak dalej!

  • Agaszek

    Agaszek

    16 czerwca 2011, 11:53

    Macie poziomki !?! Bomba ...