Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Katarek od nowa
22 października 2009
Dzięki za motywujące komentarze. Wczoraj była gimnastyka 45 minutek, jakdłam tak sobie. Zgrzeszyłam 3 placki ziemniaczane - nie mogłam sobie odmówić - ale już żadnych słodyczy żadnej tłustej zupki nie było. No i o 18.00 był koniec jedzenia. Na razie waga staneła i stoi w miejscu. No nic biorę się do pracy bo czs ucieka.