Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szok i niedowierzanie


Staję dzisiaj na wagę a tu -0,9 kg od wczoraj, łoooł. Przetarłam oczy ze zdumienia i stanęłam jeszcze raz a tu tak samo. I  cały czas zastanawiam się jak to możliwe, że trzymam się tak ściśle diety już czwarty tydzień i w tym czasie całe moje podjadanie to były dwa cukierki i maksymalna ilość kalorii to 1700 raz w sobotę. Wydaje mi się, że jest wyjaśnienie na taki stan rzeczy, ale opowiem o nim później bo to długa historia.

Poniżej moje wczorajsze śniadanie i drugie śniadanie na obiad był krupnik a na kolację dwie kolorowe kanapeczki z pomidorem papryką i 20 dag rodzynek 1410 kcal

  • DirtyIzz

    DirtyIzz

    12 marca 2021, 16:48

    Ja też nie czaje czasem tego ważenia. 😉 raz po tygodniu się zważyłam i nic mi niby nie ubyło i juz prawie się poddałam i złapala mnie rezygnacja, a następnego dnia się zważyłam i bylo ponad 0,5 kg mniej. Tez nie wiem czemu to tak 😉

    • mate1

      mate1

      15 marca 2021, 13:38

      Ja jak ważę się codziennie to przez kilka dni waga stoi w miejscu, lub spada nieznacznie, a dopiero potem nagle spada dużo w dół. Potem podniesie się w górę. Ważne żeby zawsze ważyć się o tej samej porze w podobnych warunkach, bez ubrania po wypróżnieniu. Ty masz trochę gorzej bo pracujesz na zmiany i na nocki to jest ogólnie trudniej zachować stałe zasady.