Pytając z czego jestem dumny mogłem odpowiedzieć "rzuciłem palenie" nie paliłem około pół roku, do przedwczoraj... Tak mnie coś wzięło i zapaliłem sobie, fajne uczucie, relaks, a po wypaleniu wyrzuty sumienia czemu się to zrobiło... Myślałem że tylko ten jeden i to wszystko, nazajutrz były to już 3 papierosy zabrzmi to absurdalnie ale wkurzyłem się na siebie że zapaliłem i z tego powodu zaciągnąłem się :o Dziś całe szczęście już tak mnie ciągnie. Za to ciągnie mnie na bieganie. Czekam z niecierpliwością aż zapadnie zmrok i ruszę :) Wolałbym biegać z rana , ale czuję jakiś dyskomfort, nie lubię gdy ktoś patrzy jak biegam... Oby tym razem podczas biegu nie bolała mnie stopa o ile zniosę ból łydki to stopa nie jest tak łaskawa, pewnie przez to że złamana była 3 razy w śródstopiu, a zwichnięta czy zbita koło pięciu, modlę się by jakaś kontuzja to nie była i pozwoliło mi to dalej biegać.