Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lekcja pokory.


Musiałam przytyć, żeby rozumieć, że jeszcze rok temu wcale nie byłam taka gruba jak myślałam, że jestem. Zamiast gonić ciągle za niedoścignionym rozmiarwm xs powinnam się cieszyć, że mam rozmiar s. Teraz ledwo się w to s mieszczę. Oczywiście nigdy nie jest za późno, żeby coś zmienić, więc chcę to zmienić i wrócić przynajmniej spowrotem w to miejsce gdzie byłam w tamtym roku. Chcę stać się najlepszą wersją samej siebie.

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    30 czerwca 2020, 21:09

    Zawsze widzimy się grubsze niż rzeczywiście jesteśmy. Po 30-ce przeżyłam szok, gdy okazalo się, że nie jestem już dziewczyną, a kobietą i muszę wymienić całą garderobę o rozmiar wyżej, by nadal ciuchy dobrze leżały, a nie opinały, podkreślając niedoskonałości. Dziś muszę ubierać XL ale za słonicę się nie uważam. Dziwne, jak zmienia się i głowa :-)

  • Olamolaa

    Olamolaa

    29 czerwca 2020, 13:46

    Mam dokładnie takie same refleksje, jak nosiłam S, to mialam tyle zastrzeżeń i kompleksów, teraz nosze M, w S ledwo wchodzę, dużo ciuchów juz nie leży fajnie. Ostatnio nasza mnie myśl co ja wtedy od siebie chcialam... aktualnie staram sie biegac i jeść bardziej rozważnie, ale niestety stoje w miejscu...

  • kawonanit

    kawonanit

    29 czerwca 2020, 10:49

    Niedalej niż tydzień temu skopała niemalże identyczna refleksja 😂

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      29 czerwca 2020, 11:25

      Widzisz. Jak to się mówi: Szanuj to Co masz, Bo jak stracisz to już nie będziesz mógł szanować.

  • perceptive.

    perceptive.

    29 czerwca 2020, 10:14

    Komentarz został usunięty

  • perceptive.

    perceptive.

    29 czerwca 2020, 10:14

    To fakt, że z czasem zmieniają się priorytety. Najważniejsze czuć się dobrze w swoim ciele

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      29 czerwca 2020, 10:43

      Dokładnie. Najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele niezależnie od rozmiaru.

  • Laydee87

    Laydee87

    29 czerwca 2020, 08:15

    Oj znam to! Ważyłam 56-54kg a wciąż chciałam czegoś innego. Dobrze, że z wiekiem rozum wraca i zmieniają się priorytety :)

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      29 czerwca 2020, 10:42

      Tak z wiekiem ma się też większe doświadczenie w kwesti odchudzania i wyglądu.

  • Krummel

    Krummel

    29 czerwca 2020, 07:43

    Powodzenia ;)

  • Prosiatko.3

    Prosiatko.3

    28 czerwca 2020, 22:57

    Ja kiedys z 54 sie odchudzalam :D teraz uwazam 56 za ideal dla mnie. czlowiek madrzeje z czasem :D

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      29 czerwca 2020, 10:40

      Tak mądrzeje, albo poprostu woli być najedzonym. ;)

    • Prosiatko.3

      Prosiatko.3

      29 czerwca 2020, 11:13

      Inaczej sie tez siebie postrzega, teraz sie dziwie, ze wtedy uwazalam, ze powinnam schudnac