Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy kryzys.


Skończył się styczeń, w którym dałam z siebie wiele i dużo osiągnęłam. Teraz już 3 dzień lutego, a jak zaczynam się powoli rozsiadać na laurach. No kurde. A pisałam o tym jeszcze w poniedziałek, żeby tylko się usiąść na laurach. No nic, jeszcze nie jest tak źle. Muszę tylko szybko się ogarnąć i działać dalej. 

Zaczęłam w poniedziałek wykonywać treningi z Codziennie Fit. Bardzo mi się podobają i zamierzam cały luty je ćwiczyć, tak 4-5 razy w tygodniu. Już kiedyś dawno temu je robiłam i fajnie było sobie przypomnieć jakie są fajne. 

Jedzenie od tych trzech dni bardzo mnie woła. Trochę przekraczam swój limit i obawiam się poniedziałkowego ważenia. Chciałabym schudnąć chociaż 250g. 

Może po prostu takie dni cyklu nastały, że jestem bardziej głodna, bo nie jem ani mało, mój plan to 1800kcal, ale trochę przekraczam, ani nie jem źle. Jem zdrowo, warzywa, owoce, normalne jedzenie. Nie dobijam kalorii słodyczami. Będę się ogarniać, żeby zacząć jeść w limicie kalorycznym. 

Wiedziałam, że prędzej czy później ten kryzys nadejdzie. Sukces polega na tym, żeby go przezwyciężyć, wyciągnąć z niego wnioski i lecieć dalej do celu, po wymarzoną sylwetkę. 

  • GingerSlim

    GingerSlim

    7 lutego 2021, 11:02

    Jeszcze nie jeden raz będzie gorzej. Ale tak to już w życiu wygląda. Trzymaj się!

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      7 lutego 2021, 11:10

      Wiem. Muszę tylko się trzymać się planu i nie zawalić po całości.

  • 106days

    106days

    3 lutego 2021, 21:40

    Wracaj do gry!! :)) Moze to tak jak mowisz po prostu cykl, ze tak bardziej chce sie jesc, ale trzeba to przezwyciezyc!

    • matka.desperatka

      matka.desperatka

      4 lutego 2021, 00:25

      Tak myślę, że może taki dzień. Wracam już i walczę dalej.

  • aska1277

    aska1277

    3 lutego 2021, 18:26

    Nie, nie spoczywamy na alurach ;) Działamy :)

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    3 lutego 2021, 17:53

    Powodzenia 😊

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    3 lutego 2021, 17:52

    Dobrze że to zauważyłaś i szybko wrócisz na dobre tory 🙃 trzymam kciuki