Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deszczowo


Od rana  za oknem wieje i pada a ja z nudów bo w domu zostałem po śniadaniu i Mel b-ach wziołem się za robienie obiadu czyli zapiekanki  z kaszy gryczanej, którą zrobiłem wg uznania, zdj podeśle jutro bo dziś nie chciał mi fon wysłać fot na pc więc przekombinuje ewentualnie użyje laptopa :D A wgl dziś miałem dodać kalorie a zamiast tego musiałem kombinować jak podnieść kcal by nie wypaść poniżej 1400... a miało byc 1650, nie robilłem żadnych list na potreningu i podczas jedzenia kiwi wziołem tak na oko podliczyłem cholera 1330 wbjiam na potreningu 1350 bodajże jakoś tak a więc podbiłem w podwieczorku kcal dając do kiwi jogurta naturalnego i łyżeczke słonecznika a 1650 od jutra mam nadzieje, postaram się o takie mniej więcej makro: 82-102g białka 206-220 węgli 35-50g tłuszczy i tu pytanie czy tłuszcze z mięsa jajek moich ulubionych wiórek kokosowych itd są naprawdę takie bee? czy też jednak wskazane i w jakich ilościach i kiedy powinno się je jeść? 5:40 Śniadanie(5łyżek płatków owsianych zwykłych, łyżeczka słonecznika i cynamonu, średnie jabłko około 170g i 100 g jogurtu) ok 380kcal

Trening:

Mel b rozgrzewka 5 min

Mel b Cardio 15 min

Mel b brzuch 10 min

Mel b rozciąganie i rozluźnianie 5 min

spacer ok 30 min.

8:30 2 śniadanie(szynka z indyka, mały pomidor, kawałek papryki pół grahamki 2 kromki chleba) ok 300.

13:00 Obiad(zapiekanka z kaszy gryczanej z surówką z kapusty i jabłka) ok 400 kcal

16:00 Podwieczorek(kiwi słonecznik 100 g jogurtu) ok 198 kcal

18:30 Kolacja( 2 kromki razowca, szynka z indyka 50g pomidor) ok 140 kcal

Zaokrąglając 1450 kcal.

Fotki będą jutro :) prawie cały dzień w domu a rower się kurzy ech....