Witam,
przez ostatnie tygodnie nie zrobiłam prawie nic, poszło w niepamięć planowane bieganie, na którym byłam tylko 4 razy (łącznie z dzisiejszym dniem)...
Staram się jeść mniej, ale to ciągle są zbyt duże ilości. Czasami mnie złapie taka żądza jedzenia, że nie potrafię sobie odmówić.
Co jest sukcesem?
Nauczyłam się pić wodę niegazowaną...
Waga wskazuje, że jest mnie mniej o 1 kg. Ale nie zachwycam się, bo to może być po prostu zwykłe wahanie wagi.
Tarczyca w normie, lekarz stwierdził, że nauczyłam organizm nienaturalnie długo spać. Dlatego mam wolny metabolizm i zero chęci do aktywności i życia.
Walczę z tym, jest mi ogromnie ciężko! :(
Pozdrawiam :(
niepocieszona Mausu.
Magiczna_Niewiasta
13 sierpnia 2014, 19:55Wiesz, ja na początku diety zrobiłam sobie prezentację taką, złożyłam razem zdjęcia z czasów gdy byłam szczupła i z wtedy obecnych dni i za każdym razem, gdy chciałam zjeść coś ponad to patrzałam na tą prezentacje. Poza tym mam też notesik w którym zapisuje wszystko co jest, jak sobie to zapiszesz i popatrzysz to będzie Ci łatwiej później sobie odmówić by znów nie widzieć tych wszystkich wpisów :)
Mausu
13 sierpnia 2014, 20:17Bardzo dobre metody, dziękuję za porady :). Spróbuję.