Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2



No i dzisiaj częściowo poległam... Co jest za mną nie tak, że nawet dwóch dni nie mogę wytrzymać bez słodyczy? Masakra...:/
No ale pod względem aktywności było O.K:) 40 min. ćwiczeń z Mel B (przyznaje, było ciężko) i 35 min. joggingu.

śniadanko: było mega:( nawet nie pamiętam ile zjadłam...
obiad: pół paczki warzyw na patelnie i 4 łyżki kaszy kuskus ok.400 kcal
kolacja: jogurt naturalny z ziarnami 150 kcal

Mam nadzieję, że te ćwiczenia nie poszły na marne i śniadanie chociaż w części spaliłam... Jutro się postaram i będę grzeczna:D