Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6



No i po imprezie...:) Szczerze mówiąc bywałam na lepszych, ale co tam, przynajmniej trochę oderwałam się od tego wszystkiego...

Dzisiaj zjadłam:
śniadanie ok.12: mały jogurt naturalny ze startym jabłkiem, łyżką otrębów i cynamonem + nadprogramowe płatki śniadaniowe
obiad: mały talerz zupy warzywnej, 1 kotlet mielony z indyka z młodą kapustą
podwieczorek: 1 plaster suszonego ananasa i daktyle (sporo ich było, ale nie mogłam się powstrzymać bo uwielbiam)

Nic więcej już dzisiaj nie zjem, bo pewnie doszłam do 1200 kcal a nie chcę ich przekroczyć. A poza tym ćwiczyłam 40 min. z Mel B i zaraz idę pobiegać:)