Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bardzo ciężki weekend ;(



Mijający weekend można nazwać totalną porażką :( W sobotę miałam 10 godzin bez jedzenia (od śniadania do "kolacji" tyle czasu minęło). Potem musiałam jeszcze nakarmić modelkę i skończyło się na wizycie w WOOK'u. No i ominęłam ćwiczenia, tak byłam padnięta. W niedzielę, ze względu na wyczerpanie umysłowo fizyczne mimo utrzymania diety nie byłam w stanie ruszyć nogą. Dzisiaj jakoś poszło, ale muszę znaleźć ENERGY!