Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdjęcie "na biegaczkę"


Drugi dzień rozpoczęty od rozgrzewki ;) Tym razem nie było skakanki bo mam zakwasy :) Zamiast tego zrobiłam 30 przysiadów, 30 burpees i 10 pompek. Reszta jak wczoraj. 

Wieczorem jest mecz, umówiliśmy się ze znajomymi więc niestety biegać znów musiałam w dzień. Jest okropnie gorąco, duszno i naprawdę myślałam, że ducha wyzionę. Przebiegłam dziś tylko 5km w 33 min :) Dla porównania wczorajszy wieczór (i chłód) przyniósł mi 7,7km (50 min z czego 45 min biegu). 

Przez dzisiejszą pogodę wskoczyłam w szorty nieco wcześniej niż się spodziewałam :) Ale myślałam, że jest gorzej. Oczywiście przed wyjściem pindrzyłam się chyba z 10 min, robiłam sobie zdjęcia żeby ocenić czy już tak mogę wyjść ^^ (niech ktoś wypędzi kompleksy z mojej głowy, błagam!). Strój już niezły, jeszcze tylko potrenować i będę mogła się nazywać biegaczką bez cudzysłowu :D

Szczerze to całkiem podoba mi się ta moja łydeczka, taka lekko umięśniona (kiedyś miałam mocno umięśnione nogi, które - oczywiście - były kompleksem). 

Ponadto rano musiałam wybrać się na zajęcia i stwierdziłam, że rower będzie najlepszym środkiem transportu ;) Godzinkę pedałowania i 33 min biegu mogę zaliczyć do mojego tygodniowego wyzwania cardio! :) Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem i istnieje szansa, że wyrobię te 300 min! :)

A swoją drogą koleżanka wysłała mi zdjęcie super koszulki: 

Niby taka kiczowata trochę ale gdyby była tańsza to bym sobie sprawiła :P

  • mirjam

    mirjam

    29 kwietnia 2014, 19:00

    Zgrabnioszka,piękna sportowa sylwetka no ale tyle aktywności to co tu mówić;)

  • Shahrazad

    Shahrazad

    29 kwietnia 2014, 16:25

    Nogi wyglądają ok ;)) A co to burpees? :D

  • Nastel

    Nastel

    29 kwietnia 2014, 15:45

    Powodzenia z bieganiem :) Same korzyści z tego ;)