No i stało się :) Wracając do domu zahaczyłam o sklep sportowy ;) Nie wytrzymałam i zakupiłam sobie bluzkę do biegania, z długim rękawem. W fajnym, żywym różowym kolorze. Z daleka mnie w parku będzie widać!
A na nogach mam też w miarę nowe nike revolution 2. Te lunarglide, którymi się chwaliłam są świetne - ale nie kiedy jest ciepło bo słabą wentylację mają.
Teraz chciałam się Wam pochwalić moim przepysznym obiadem. 2 kotleciki z kaszy gryczanej i zielonej soczewicy z miętą ;) Pycha! Do tego warzywa i koktajl bananowy na deser ;)
Gdyby ktoś chciał powtórzyć to zrobiłam to jak następuje:
Ugotowałam woreczek kaszy gryczanej i pół szklanki zielonej soczewicy. Wystudziłam i przekręciłam przez maszynkę do mięsa. Dodałam do tego sporo świeżej, rozdrobnionej mięty, dużo pieprzu, paprykę słodką. Całość dokładnie wymieszałam. Ulepiłam kotleciki, otoczyłam w mące gryczanej i smażyłam na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju.
(z tej ilości wyszło mi 6 kotlecików).
Zaszalałam, tak dwa wpisy dziennie. Wybaczcie spamowanie :P
Dariaaaaaaaaaa
31 maja 2014, 21:32Wiem,że to ciężkie ale po prostu taka już jesteś. Pomyśl.ty zazdrościłaś tej dziewczynie a jakaś inna dziewczyna na ulicy mogła zazdrościć tobie.nie można wybrać sobie ciała ale można zrobić wszystko by było jak najlepsze.Zaakceptuj je,masz sportowe ciało po co masz wyglądać jak byś była chora na anoreksję.
mechaniczna-pomarancza
31 maja 2014, 22:12No i właśnie to jest paradoks ;) Ja to doskonale wiem ale jednak i tak zdarzają mi się takie chore myśli. Dlatego odpocznę od odchudzania, skupię się na treningu i wyplenię to zwracanie uwagi na bzdury, na które nie mam wpływu ;) Po prostu potrzebuję przerwy od tego wszystkiego :) Zresztą nie podobają mi się anorektyczne sylwetki - nie chodzi o wagę i wymiary tylko o ustawienie bioder i nóg. Bardzo podobają mi się gruszki :) Ale spoko, kiedyś miałam podobne myśli dotyczące nosa... I jak zaczęłam się zastanawiać nad operacją to stwierdziłam, że jest mój i z innym moja twarz nie byłaby "moja" i od tamtej pory nawet go lubię ^^ Myślę, że z sylwetką będzie tak samo :)
mirjam
28 maja 2014, 19:48Czyli masz taką samą obsesję na punkcie biegowych ciuszków:)świetna,kolorek super,a figurka boska;)
mechaniczna-pomarancza
28 maja 2014, 20:36Haha no obsesję mam :) Muszę z tym walczyć bo niestety to dla mnie najważniejsze i najprzyjemniejsze zakupy ;d Dzięki! :)
kiss-me94
28 maja 2014, 17:21Fajna bluzka :)) uwielbiam różowy :))
mechaniczna-pomarancza
28 maja 2014, 20:35Dziękuję ;) Ja właśnie nie lubię różu no ale ta akurat bluzka mnie urzekła właśnie w tym kolorze :)
NormaJeane
28 maja 2014, 16:13Te kotleciki wygladaja zajebiscie! :D
mechaniczna-pomarancza
28 maja 2014, 20:34a smakowały jeszcze lepiej! :D
Wiosna122
28 maja 2014, 16:00I jak te buty do biegania? dobre? Ja mam nike też.., biegałam w nich pare razy i boli mnie śródstopie.., coś w nich felernego.., muszę kupić drugie ;(((
mechaniczna-pomarancza
28 maja 2014, 16:08Obie pary u mnie sprawdzają się bardzo dobrze :0 A może to zależy od sposoby w jaki stawiasz stopy? Albo buty masz niedobrane do terenu po jakim biegasz? :) Polecam przejść się do sklepu biegowego (lepsze niż ogólne sportowe bo na ogół obsługa biega), oni potrafią nieźle doradzić a tu o tym artykuł: https://app.vitalia.pl/jak-dobrac-buty-biegowe :)
Małgosia
28 maja 2014, 16:18Popieram! Np. w Intersporcie można skorzystać z badania gdzie wchodzisz na bieżnię, a oni to nagrywają i później w zwolnionym tempie oglądają, przyglądając się temu jak stawiasz stopę.No i do tego pomagają dobrać buty
Pokerusia
28 maja 2014, 15:55eh te ciuszki sportowe:-))) jutro robię nalot na Lidl, cos tam mają mieć;-)
mechaniczna-pomarancza
28 maja 2014, 16:01Dobrze, że mówisz będę omijać lidla :D Ja już mam chyba jakieś uzależnienie :P