Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2gi...


Jakaś taka zmęczona dzisiaj jestem, trochę za wcześnie na kryzys... mam nadzieję ;) Ciekawe ile kcal spaliłam na morderczej zumbie toning, bo lało się ze mnie niemiłosiernie - lubię to! :) No i dumnam, bo dietę trzymałam zgodnie z planem :)  Jutro dołącza do mnie koleżanka z pracy, sprytniejsza, wybrała tę wersję opartą na indeksie glikemicznym, ciekawie, czy u niej będzie skuteczniej.. Będziemy miały temat na kilka tygodni w czasie wspólnego lunchu :D