Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5. dzień i 0.5 kilo mniej ;)


No nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać, jakiś taki mały ten spadek, myślałam, że chociaż jakaś woda zejdzie, zawsze to poprawia nieco samopoczucie... No ale nic, lepsze to niż tyć, prawda?