Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Karnet się skończył !!!!

Wczoraj na Zumbie byłam po raz 12-ty i właśnie skończył mi się pierwszy karnet !!! 
Ostatnie 2zajęcia uważam za bardzo udane, bo popełniam coraz mniej błędów w choreografii !!!! Niektóre " zestawy" pamiętam w całości i idzie mi zupełnie dobrze !!! 
Początki były naprawdę trudne , nikt nie chce być najgorszy . Widząc swoje odbicie w lustrze , denerwowałam się jeszcze bardziej !!!!!  Jednak wiek i waga , niesie ze sobą  wiele ograniczeń!!! W Zumbie jest wiele podskoków , machania " nóżkami i rączkami"
, a tu trudno czasem podskoczyć , bo ołów w d.....pie , a kolano prawe dokucza !!! 
Ale już doszłam do wprawy i zbyt " wysoko " nie podskakuję , ważne by łapać rytm ...
Najlepszym ekspertem w tej dziedzinie jest Elasial , która bierze udział w maratonach 
Zumby , które trwają 3-4 godziny !!! Podziwiam ją, bo to niezwykły wysiłek, ja po godzinie jestem mokra , no może 2 godziny bym wytrzymała ????? Ale byłoby trudno !! Ela ćwiczy ponad 1,5 roku i sprawa najważniejsza , jest ode mnie 30 kg lżejsza !!!!!
U mnie wagowo kompletny zastój - 90 kg żywej wagi i mogę powiedzieć, źe miesiąc zmarnowałam
  • araksol

    araksol

    28 listopada 2013, 10:12

    Nie przejmuj się zastojem bo czasem trwa i dłużej...

  • Cocunia13

    Cocunia13

    27 listopada 2013, 09:12

    Poczatki zawsze sa trudne...trening czyni mistrza;)) Czasami waga lubi robic psikusy i nic sie nie rusza...ale z pewnoscia sie w koncu ruszy;)) Pozdrawiam cieplutko;))

  • gilda1969

    gilda1969

    27 listopada 2013, 08:45

    Wiek i waga niesie wiele ograniczeń tylko tym, co w to uwierzą:))) A Ty wierzysz przede wszystkim w sukces, a to się bardzo chwali!:)))) Moja córcia chodzi na zumbę już drugi miesiac regularnie i jest tak w tym zakochana, że się coraz poważniej zastanawia, czy z tym nie związać drogi zawodowej:) Myśli zrobić papiery trenerki zumby, oj, miałabym osobistą trenerkę hihi:))) I bierzeudział w zumba-maratonie też:) A miesiaca nie zmarnowałaś, nawet tak nie myśl! Zobacz, ile zrobiłaś przez ten czas. Zrób sobie zestawienie, policz, ile czasu poświęciłaś, ile energii, ile w to włożyłaś miłości! To nie był zmarnowany miesiąc, o na pewno nie!:)

  • mania131949

    mania131949

    27 listopada 2013, 08:32

    Krysiu, u mnie nie tylko zastój, zwyżka wstrętna! Pozdrawiam!

  • czarodziejka10

    czarodziejka10

    27 listopada 2013, 08:32

    Zastój jeszcze nie jest najgorszy . Najgorzej jak zaczyna rosnąć a do tego na pewno nie dopuścisz bo Ty jesteś twardzielka

  • Alianna

    Alianna

    27 listopada 2013, 07:47

    Najważniejsze, Krysiu, że coś robisz i ruszasz się. To zawsze, jeśli nawet nie wpłynie na wagę, podnosi nasza sprawność. Ja się ostatnio mocno "zastałam" i Tobie aż zazdroszczę tej zumby. Buziaczki