Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Babcia Krysia juź w Kołobrzegu !!!!!!!!!

Wczoraj wieczorem , pełni wrażeń wróciliśmy do domu !!!!! Wyprawa piątkowa miała na celu zobaczyć na własne oczy naszego Wnuczunia  . Jesteśmy przeszczęśliwi , zakochani po uszy w tym maleńkim człowieczku !!!! Już dawno zapomniałam / 35 lat minie 18.04/ jak wygląda takie maleństwo !!!!! Marcin urodził sie z taką samą wagą jak Loluś , ale nie wiedziałam, że był taki ciupeńki !!!!!  To nieprawdopodobne , by w naszym wieku , doczekać tak niezwykłego  szczęścia !!!  Wiedzą o tym najlepiej  Uleczka i Baja , bo one też bardzo długo  czekały  na swoje Szczęścia . Chyba w tym wieku inaczej, jeszcze bardziej odczuwa się to niebywałe szczęście. !!!! Tak myślę !!!!  Jestem w środku tak bardzo przepojona miłością do tego maleńkiego człowieczka ,  źe niepotrafię o niczym innym logicznie myśleć !!!!!  I już się ogromnie cieszę , że w piątek znów go zobaczę !!!!!!!!!!!!!
Zajechaliśmy do Zielonej Góry w piątek o 15:30 , to było tylko godzinę póżniej , jak Leoś  przyjechał do swojego domku !!!  Tak długo trwało wypisywaniem maluszka i jego mamusię ze szpitala !!!  Wychodzili do domu po 3 dobach  , czyli bardzo szybko , jak na poród cesarski bywa !!!! Maluszek w szpitalu troszkę schudł , tjdo wagi 3270g , bo w pierwszy dwóch dobrach dzieci tracą najwięcej , nabierają wagi póżniej ! Ważne, źejestzdrowy jak rybka !!!   Zgodnie z normą powinni wychodzić po 5- ciu dniach !! Ale chcieli być jak najszybciej w domku , choć w szpitalu mieli warunki komfortowe  , ale w domu zawsze jest najlepiej !!!  Troszkę byłam na syna zła,  że nas tak szybko ściąga do siebie !!!  Bo co innego odwiedziny w szpitalu  , kiedy to trwa dość krótko i maluszek z mamą dalej odpoczywają !!!!  Zdawałam sobie sprawę z tego, że dla młodej mamy jest to duży wysiłek  , bo jeszcze bardzo obolała  , a my już z wizytą !!!!
Ale Natalia nie dała nawet przez moment odczuć,  że jest to dla niej jakieś obciążenie !!! Można to tylko przypisać ogromnej miłości i szczęściu , jakim jest ten Maluszek !!   Dotrzymywała nam towarzystwa razem z Lolusiem , aż sami " wyprawiliśmy " ich na górę do sypialni !!!!!  Razem wyglądają cudnie i są tacy spokojni ,  uśmiechnięci , po prostu bardzo , bardzo szczęśliwi. , a my razem z nimi !!!!
Dla nas jest to największe szczęście , jakie nas mogło spotkać !!! Bo w tym okresie naszego źycia , to już nic lepszego nam się nie przytrafi !!!!  To nasz Cud Świata !!! 
Pierwsza noc w domu przespał spokojnie , jeśli się nie zmieni , to zapowiada się na bardzo spokojne dzieciątko !!!  Zaczyna się kręcić niespokojnie i kwilić tylko przed jedzeniem !!!  Natalia powolutku odzyskuje pokarm, bo podobno po cesarskim cięciu , proces laktacji przychodzi z małym opóżnieniem !!!! W szpitalu 2 razy wspomagali maluszka mlekiem sztucznym , ale już wczoraj wystarczyło mu mleczko mamusi !!!! Karmiony jest na żądanie , czyli jego 2-3 godziny i potem spokojnie śpi !!!!  Aż by się chciało by był " bardziej aktywny " !!!!  Babcia siedziała przy nim w maseczce / dla bezpieczeństwa / i obserwowała go ze szklanymi oczami !!!
Nie chcieliśmy tam siedzieć , choć nalegali by zostać do poniedziałku , ale zdajemy sobie sprawę, że sami muszą " dojść" do siebie  , przeorganizować sobie dzień !!!!!
Sama wiem, jaka byłam zła , jak w dzień po wyjściu ze szpitala z Monisią odwiedziły mnie koleżanki !!!! 
Do Kołobrzegu wracaliśmy samochodem Marcina , bo prosił nam by zrobić mu przegląd samochodu , na co w najbliższym czasie nie będzie miał czasu, ani głowy do tego !!!! Mamy tu bardzo dobry, zaprzyjażniony warsztat , w którym serwisujemy wszystkie nasze samochody , kiedy utracą gwarancję dealera !!! 
Przegląd niepowodzeń trwać więcej niż 2-3 dni , ale to się okaźe jutro, jak podniosą samochód do góry , zdejmą koła !!!  Będą mogli sprowadzić ewentualne części zamienne i wziąć się do roboty !!!!  W czwartek mam wizytę po badaniach mammograficznych u lekarza w Koszalinie , a w piątek zabieram samochodzik syna i pędzę do Loleczka !!!!!  Będzie miał już 10 dni, czyli już będzie dużym chłopczykiem !!!  Pobędę tam z nimi 2-3 dni , szkoda tylko , że nie będę go jeszcze mogła porwać na spacerek jego ślicznym wózeczkiem !!!! To dopiero nastąpi , jak pojedziemy do niego na Wielkanoc , no chyba że namówimy ich do przyjazdu do nas !!!  Nie będziemy jednak nalegać, bo wiadomo, źe nam jest łatwiej się spakować i jechać !!!!
Zdjęcia robiliśmy iPadem i komórką , ale muszę zrobić coś z laptopem / oddać w ręce fachowca/  i wtedy je będe mogła pokazać !!!!  Nie wiem co się stało, bo do tej pory  nie musłam z tym problemy !!!! Zdjęcia bielizny termicznej " na modelce"  zamieszczałem bez problemu , a od tej pory klops !!!!  To chyba sylwetkę " modelki " nie wytrzymał mój laptop !!!!  Teraz musicie mi uwierzyć na słowo, źe jest prześliczny !!! Jak bardziej ochłonę z wrażenia , to opiszę to może bardziej składnie i logicznie !!!!
Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam !!!! Ściskam wszystkie Kochane Babcie i czekamy na następne, bo drzwi do Klubu są otwarte !!!!! Pozdrawiam wszystkie piękne Vitalijkowe Mamuśki i te które w przyszłości nimi zostaną lub wybiorą inny styl życia !!!!  Wszystkie Was Kocham jednakowo !!!!! W Was jest ogromna siła !!!!!! Cieszę się , że Was nam i jesteśmy razem , na dobre i na złe !!!!!
Źyczę Wam pięknej niedzieli i zmykam do Waszych pamiętników !!!! 
Buziaki ze słonecznego / no prawie/ Kołobrzegu przesyła Babcia Krysia !!!!
  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    17 lutego 2014, 10:33

    pozdrowionka Krysiu!!!!!

  • baja1953

    baja1953

    17 lutego 2014, 10:32

    Krysiu, nie będę zbyt grzeczna, przeciwnie...Masz natychmiast pokazać fotki Lolusia!! Natychmiast!! Ja tu czekam i palce gryzę ze zniecierpliwienia!!! Gdzie jest Loluś? :)) Krysiu, taki spadek to tylko jest możliwy w 1 tygodniu, wiadomo, potem już pod górkę...Nic to, powoli, powoli, byle do celu... Udanego dnia, babciu Krysiu:))

  • alam

    alam

    16 lutego 2014, 20:45

    Gratulacje!!!

  • Marekkk

    Marekkk

    16 lutego 2014, 18:48

    Jescze raz gratuluje Babciu Krysiu zostania babcią!!

  • Aldek57

    Aldek57

    16 lutego 2014, 17:11

    Piękna jest miłość w Waszej rodzinie.Krysiu , uwielbiaj wnusia masz do tego ogromne serce:))

  • elasial

    elasial

    16 lutego 2014, 14:36

    Gratuluję z serca ! Wzruszyłam się ,wiesz? Mnie to czeka latem....ciągle patrzę na to przez pryzmat ,gdy urodziła się moja córeczka. A przecież będzie całkiem inaczej..... nie wiem nawet jak.... czekam . jeszcze 4 miesiące z kawałkiem. Miną jak z płatka. Wiem... Ale gdy sie czeka czas się dłuży...

  • moderno

    moderno

    16 lutego 2014, 12:57

    Oj jak błogo mi się zrobiło po przeczytaniu tego tekstu. Cieszę się z wnusia razem z Tobą .

  • jasia242

    jasia242

    16 lutego 2014, 12:18

    Babciu Krysiu , twoje szczęście dobrze wpływa na nas , tyle jego masz..Ciesz się tą kruszyna bo tak szybko wyrastają, sama wiesz po synku. Pozdrawiam babcia Jasia

  • Cyklistka

    Cyklistka

    16 lutego 2014, 12:03

    Jesteś wspaniałą i bardzo wyrozumiałą babcią! Gratuluję cudu narodzin i życzę, żeby Wasze szczęście zdrowo rosło!

  • baja1953

    baja1953

    16 lutego 2014, 11:46

    Krysiu, Zosia jest duża, zwłaszcza na zdjęciach...A gdy ja zobaczyliśmy w 2 dniu życia to wydawała nam się całkiem malusia, choć wagę urodzeniową miała dużą 3906 g, ja tez nie miałam w ramionach noworodka od 34 lat, tez nasz maleńtasek wydawał mi się ociupinką....teraz waży 7100 g...:)) Pokarm mamy jej służy:)) Cmok, babciu Krysiu...;))

  • gilda1969

    gilda1969

    16 lutego 2014, 11:00

    Łomatkoboska, aż się poryczałam! Ale ja taka wzruszliwa już jestem.. chlip chlip:)))) Strasznie się z Wami cieszę:))))

  • mroowa...

    mroowa...

    16 lutego 2014, 10:57

    Szczęście bije z Twojego wpisu Krysiu:-))) Pieknie piszesz:-) A Mauszek ma szczęście że "dostał" takich cudownych Dziadków:) Buziole:*

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    16 lutego 2014, 10:57

    Szczęście aż tryska z Ciebie :):)

  • marii1955

    marii1955

    16 lutego 2014, 10:57

    Jednym tchem przeczytałam TO , co napisałaś ... tak się wczułam w Waszą atmosferę szczęścia , że praaawie TAM byłam i widziałam to wszystko - hehe :) Cudowna radość i euforia z Ciebie "bije" Babciu :) Bardzo rozsądnie zrobiliście wyjeżdżając - niechaj młodzi Rodzice wpadną w dobry rytm dnia :) Teraz Luluś niech się przyzwyczaja do nowego środowiska , zdrowo się rozwija :) Dla Wszystkich duuużo zdrowia :) Ściskam i jeszcze raz bardzo gratuluję tak WIELKIEGO SZCZĘŚCIA :) Całuski :)))

  • mada2307

    mada2307

    16 lutego 2014, 10:19

    Wspaniale się czyta o takim wielkim szczęściu, które kiedyś i mnie, mam nadzieję, czeka. Uściski serdeczne!

  • Alianna

    Alianna

    16 lutego 2014, 09:59

    I znowu się wzruszyłam, Krysiu :-) tak pięknie piszesz o swoim szczęściu. Cieszę się, że Loluś jest zdrowiutki, a jego rodzice są szczęśliwi. Pozdrawiam Wszystkich gorąco.

  • baja1953

    baja1953

    16 lutego 2014, 09:30

    Babciu Krysiu;)) Jestem szczęśliwa razem z Wami, cieszę się, że Loluś przyszedł na świat zdrowy, że Jego Rodzice są szczęśliwi, i że Dziadkowie zwariowali na Jego punkcie...Jest tak, jak być powinno:))Wnuczęta to ostatnia miłość w naszym życiu:)) Podobno najszczersza i największa:)) Nie oczekująca niczego, a ofiarowująca wszystko...Krysiu, dziękuje za fajna relację, wzruszam się, wracają wspomnienia sprzed 4 miesięcy...teraz nasze wnuki dzieli przepaść, ale niebawem będą rówieśnikami:)) Bardzo czekam na fotki... Czekam i jeszcze raz życzę całej familii zdrówka;)) Cmok, szczęśliwa Babciu Krysiu:))

  • mikrobik

    mikrobik

    16 lutego 2014, 09:23

    Babciu Krysiu, to już chyba tak jest, że traci się głowę, jak się zobaczy własnego wnuka/wnuczkę, którego musimy tylko kochać i mądrze rozpieszczać (ja nigdy nie działam wbrew woli rodziców). Nie możemy się doczekać zdjęć.